Wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk poinformował o akceptacji dla kandydatury 64-letniego Arndta Freytaga von Loringhovena, na ambasadora Niemiec w Polsce.
Decyzję w tej sprawie strona Polska podjęła po prawie trzech miesiącach namysłu. Powodem zwłoki była, według medialnych doniesień, wojenna przeszłość ojca dyplomaty – brał udział w naradach nt. sytuacji w kwaterze głównej Hitlera, w Berlinie, po wojnie pełnił funkcję inspektora generalnego Bundeswehry.
Oficjalną misję dyplomatyczną w Polsce obejmie Arndt Freytag von Loringhoven, po ceremonii przyjęcia od niego przez prezydenta Andrzeja Dudę, listów uwierzytelniających. Przyszły ambasador Niemiec w Polsce jest doświadczonym politykiem i dyplomatą. W latach 2007-2010 był wiceszefem niemieckiego wywiadu zagranicznego (BND) a od 2014 do 2016 – ambasadorem Niemiec w Republice Czeskiej.
W 2016 r. został zastępcą sekretarza generalnego NATO ds. wywiadu. Informując o decyzji polskiego MSZ, wiceminister Szymon Szynkowski vel Sęk wskazał, że tematy historyczne wciąż są “najwrażliwszym kontekstem relacji polsko-niemieckich”.
Wiceminister podkreślił też, że przyszły ambasador ma tego pełną świadomość a jego misja w Polsce może dać “bezprecedensową szansę” na uczciwe rozliczenie z przeszłością, ważne dla zabliźnienia “polskiej rany” i doprowadzenia do autentycznego pojednania między naszymi narodami.
Źródło:dziennik.pl/DoRzeczy.pl