W jednym ze sklepów sieci Biedronka w Słupsku, doszło do niebezpiecznego wypadku. Taśma podająca zakupy wciągnęła rękę kasjerki. 23-letnia kobieta nie była w stanie samodzielnie wyjąć zakleszczonej w urządzeniu dłoni.
Personel sklepu wezwał pogotowie ratunkowe, straż pożarna i policję. Rękę kobiety uwolnili strażacy. Według relacji rzecznika SP w Słupsku Piotra Basaraba, konieczne było podważenie taśmociągu, by przy oswobodzeniu ręki nie doszło do żadnych obrażeń.
Poszkodowana odwieziona została na obserwacje do szpitala. Okazało się, że ręka była tylko mocno ściśnięta. Ewentualne działania policji zostaną podjęte po oficjalnym orzeczeniu lekarzy, co do skutków wypadku.
Na pytanie portalu “Głosu Pomorza” (gp24.pl) o przebieg i dalsze postępowanie w sprawie zdarzenia, skierowane do biura prasowego firmy prowadzącej miejscową Biedronkę, odpowiedziała kierownik sekcji bhp i p. poż w regionie Koszalin Magdalena Molęda.
Podkreśliła sprawną i szybką pomoc, jakiej udzielili poszkodowanej pracownicy sklepu oraz zgodne z wewnętrznymi procedurami, przekazanie przez nich informacji do odpowiednich służb a także regionalnego oddziału BHP.
– Stanowisko kasowe, zostało odłączone i zostanie sprawdzone przez profesjonalną firmę – dodała Molęda.
Źródło:gp24.pl