Studentka Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie zostanie usunięta z uczelni, ponieważ nie chciała nosić maseczki na terenie kampusu. Jak twierdzi, z powodów zdrowotnych.
O sprawie pisze „Dziennik Wschodni”.
– Grozi mi dyscyplinarne zwolnienie ze studiów za to, że ze względów zdrowotnych nie mogę nosić maseczki – twierdzi studentka Uniwersytetu Przyrodniczego.
– Nie mogę zasłaniać twarzy, ponieważ mam ataki lęku. Nie mam zaświadczenia od lekarza, a nawet gdybym miała, nie ma takiego prawa, które nakazywałoby dzielić się z uczelnią moimi problemami medycznymi – dodaje.
Pytane o opinię władze uczelni, przekonują, że sprawa trafi do rzecznika dyscyolinarnego.
Źródło: Dziennik Wschodni