Podczas sobotniej manifestacji Strajku Kobiet posłankę Barbarę Nowacką zaatakował policjant, używając gazu pieprzowego. Do incydentu doszło wkrótce po tym, jak Nowacka pokazała swoją legitymację poselską.
Rzecznik Komendy Stołecznej Policji uznał całe zajście za „bulwersujące”.
Dla opozycji jest to zaś dowód na rosnącą brutalizację działań policji, za co obwinia Jarosława Kaczyńskiego. Będącego przecież wicepremierem odpowiedzialnym za sprawy związane z bezpieczeństwem.
– W normalnym kraju, po tym co się wczoraj stało, już byłyby dymisje. U nas tak się nie dzieje. Ale my nie odpuścimy. Jest wniosek o wotum nieufności wobec pana Kaczyńskiego, będziemy oczekiwali konsekwencji wobec pana Mariusza Kamińskiego, wobec komendanta stołecznego policji i wobec poszczególnych funkcjonariuszy, którzy nadużywają przemocy. Bo to nie jest jednostkowy przypadek. Takich ataków było przecież o wiele więcej. I na posłów, i na dziennikarzy, i na setki obywateli – mówi o całej sprawie Nowacka w rozmowie z portalem NaTemat.
– Ta władza straciła moralną legitymację. Oni stracili rząd dusz. Protestują przeciwko nim nie tylko kobiety, ale też przedsiębiorcy, nauczyciele, medycy. Wszyscy są zbulwersowani tą władzą – dodaje posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Źródło: NaTemat