Poseł PiS Bartłomiej Wróblewski, autor wniosku do TK ws. aborcji, próbował odpowiedzieć na jedno z pytań zadawanych przez Monikę Olejnik w programie „Kropka nad i”. Nie udała mu się ta sztuka.
Bartłomiej Wróblewski, poseł PiS, jeden z polityków tej partii, którzy są autorami wniosku do Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, mówił w „Kropce nad i” w TVN24, że nie spodziewał się protestów po tym, jak TK wydał wyrok 22 października 2020 roku.
– Sprawa jest ważna, życie człowieka jest sprawą fundamentalną (…). Uważamy, że każdy człowiek ma prawo do życia, to było naszą jedyną motywacją, aby złożyć wniosek do TK – mówił.
Poseł Magdalena Biejat, która również gościła w programie, zaczęła dopytywać Wróblewskiego w mocno zgryźliwy sposób:
– Czy pan w ogóle wie, co się dzieje na świecie? Poza budynkiem Sejmu i Trybunału Konstytucyjnego? Jak wygląda życie normalnych ludzi? Bo ja mam wrażenie, że absolutnie nie.
Monika Olejnik sygnalizowała gościom, że będzie kończyć rozmowę, ale dopuściła posła do głosu. Bartłomiej Wróblewski odparł, że „całe życie tak prowadzi”.
– Nie należę do osób, które żyją poza społeczeństwem… – próbował kontynuować, a wtedy zaczęła mówić prowadząca.
– Rozumiem, że pan poseł będzie wolontariuszem w hospicjum, tak? I będzie pomagał tym dzieciom? Dziękuję bardzo – ucięła dziennikarka, pożegnała gości i zakończyła tę część programu.
Źródło: TVN24