„Podczas uzgadniania listy osób i instytucji, które UE planuje objąć sankcjami występują rozbieżności”, informuje agencja Bloomberg. Agencja sygnalizuje konflikt w UE wokół ukarania Moskwy.
Polska, Szwecja, Litwa, Łotwa i Estonia wzywają Brukselę do natychmiastowej i zdecydowanej reakcji. Natomiast Niemcy i Włochy opowiadają się za retorsjami, które nie wpłyną na strategiczne dziedziny współpracy z Rosją.
Tym samym, jak uważa Bloomberg, przedwczesne okazały się informacje o gotowości Berlina, Paryża i Rzymu do sięgnięcia po zdecydowane środki, takie jak przerwanie budowy gazociągu Nord Stream-2.
Zdaniem Bloomberga unijne sankcje, które zostaną uzgodnione 22 lutego, obejmą tylko osoby i urzędy bezpośrednio zaangażowane w represjonowanie Aleksieja Nawalnego. Nie dotkną natomiast bliskiego otoczenia Putina, o co apelują stolice, wśród których jest Warszawa.