W rozmowie z Radiem ZET minister zdrowia Adam Niedzielski próbował wytłumaczyć, dlaczego tak dużo Polaków umiera podczas epidemii.
Portal NaTemat informował w połowie kwietnia, że Polska znalazła się na pierwszym miejscu na świecie, jeśli chodzi o liczbę zgonów spowodowanych przez Covid-19 w przeliczeniu na milion mieszkańców.
– Kwestia zgonów to nie jest prosty temat, który możemy tutaj sobie w ramach ping-ponga dialogu w wywiadzie przeanalizować. Jeżeli popatrzymy na kwestie zgonów nadwyżkowych, to Polska na tle całej Europy w odniesieniu do roku 2020 faktycznie wypada źle, jednak trzeba popatrzeć też na szerszy obrazek, który mówi o przeciętnej liczbie zgonów na 100 tys. obywateli w czasie całej pandemii. Tutaj Polska wypada przeciętnie – mówił Niedzielski.
– To nie ma tylko i wyłącznie związku z niewydolnością systemu opieki zdrowotnej. O naszym zdrowiu przesądza też genetyka, jakość powietrza, dieta, uprawianie sportu czy stosowanie profilaktyki – wszystkie te elementy mają potem rezultat w przewidywanej długości trwania życia – dodał.
Poza wszystkim jednak minister zna prawdziwych winnych. To… alkohol i papierosy.
– Trzeba też sobie odpowiedzieć uczciwie, że wzorce zdrowotne w Polsce, związane z takimi czynnikami jak konsumpcja alkoholu czy palenie papierosów, no niestety nie stawiają nas w grupie krajów najbardziej zdrowych w Europie. To też jest swego rodzaju konsekwencja wysokiej liczby zgonów – wypalił Niedzielski.
Źródło: NaTemat