Dom pomocy społecznej przy ul. Bobrowieckiej w Warszawie nie podlega miastu – mówił w czwartek w TVN24 prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Jak dodał, sytuację w tym ośrodku monitoruje wojewoda mazowiecki. Zaznaczył jednak, że miasto przekaże tej placówce materiały ochrony osobistej.
Trzaskowski został zapytany w czwartek w TVN24, czy sytuacja w domu opieki społecznej przy ul. Bobrowieckiej została już opanowana. Prezydent stolicy zaznaczył, że wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł przez cały czas próbuje tę sytuację poprawić. “Ona jest lepsza” – poinformował.
Zaznaczył, że miasto – na tyle, na ile może – stara się także pomagać placówkom, które nie są zawiadywane przez Warszawę. A do takich należy ośrodek przy ul. Bobrowieckiej, który jest prywatną placówką pielęgnacyjno-opiekuńczą zarządzaną przez fundację.
Jak mówił Trzaskowski, miasto pomaga także i takim placówkom, głównie przez przekazanie im materiałów ochrony osobistej. “I przekazujemy te materiały ochrony osobistej i na Bobrowiecką i do Caritasu. Jesteśmy tutaj gotowi do pomocy” – zaznaczył. “Natomiast główny problem to jest personel, dlatego że to tylko wojewoda ma taką możliwość, żeby kierować tam ludzi i dawać im nakazy pracy, co jest niesłychanie trudne” – zaznaczył
Dopytywany, czy sytuacja w ośrodku przy ul. Bobrowieckiej poprawiła się na tyle, że można być spokojnym o przebywające w nim osoby, Trzaskowski powtórzył, że to nie jest dom pomocy, który podlega miastu. “My, przede wszystkim, zadeklarowaliśmy pomoc, z którą możemy przyjść, czyli pomoc w sprzęcie” – wskazał. Jak dodał, dokładną sytuację w tej placówce monitoruje wojewoda mazowiecki. “My mamy informacje, że już nie jest ona tak tragiczna, jak jeszcze była przed kilkoma dniami” – poinformował.
We wtorek Prokuratura Krajowa poinformowała PAP, że jest prowadzone postępowanie dotyczące narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pensjonariuszy jednej z warszawskich placówek pielęgnacyjno-opiekuńczych poprzez brak zapewnienia właściwej opieki. Jak ustaliła PAP, chodzi o prywatny Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy przy ul. Bobrowieckiej w Warszawie, w którym są zakażeni koronawirusem.
Wcześniej wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstw, po tym, jak personel medyczny tego ośrodka opuścił placówkę.
Źródło: PAP