Resort zdrowia sprowadza z Korei szybkie testy. Eksperci krytykują ten ruch – czytamy w piątkowej “Rzeczpospolitej”.
Dziennik przypomina, że wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w drugiej połowie tygodnia zapowiedział dostawę szybkich testów antygenowych. Według “Rz”, jeszcze w tym tygodniu do Polski dotrze ok. 50 tys. testów.
“Z informacji +Rzeczpospolitej+ wynika, że resort zdrowia zdecydował się zakupić je w Korei, a nie, jak inne państwa, w Chinach” – czytamy. “Negatywne doświadczenia z testami antygenowymi miały kraje, które zakupiły je od Chińczyków. Te koreańskie są o wiele skuteczniejsze” – mówi gazecie wysoki urzędnik ministerstwa.
Jak zaznacza “Rz”, eksperci mają jednak wątpliwości co do wiarygodności takich badań. “To testy antygenowe, czyli szukające białek otoczki wirusa. Spodziewam się, że ich czułość będzie niewiele wyższa, niż dotychczas stosowanych szybkich testów na przeciwciała, a na pewno niższa niż testów molekularnych. Nie możemy w pełni ufać wynikom zarówno ujemnym, jak i potencjalnie fałszywie dodatnim” – powiedziała dziennikowi wiceprezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych dr Matylda Kłudkowska.
Źródło: PAP