Jeszcze nie tak dawno, gdyby były wybory prezydenckie w Polsce, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, deklarował, że mógłby pójść w Marszu Niepodległości. Wówczas walczył o każdy głos. Gdy ich nie potrzebuje, mówi o zakazach dotyczących Marszu.
I choć Trzaskowski sam w ubiegłą niedzielę był na wiecu organizowanym przez Donalda Tuska, gdzie było pełno ludzi, teraz przyznaje, że Marsz Niepodległości nie powinien się odbyć z uwagi na sytuację epidemiczną…
– Za każdym razem mówię jasno, że Marsz Niepodległości organizowany przez pana Bąkiewicza nie powinien się odbyć. Mówię, że są używane symbole, dlatego zawsze występuję, żeby marsz przygotowany przez takich ludzi nie był w Warszawie organizowany – powiedział Trzaskowski w Onet.pl.
Trzaskowski wskazał, że kiedy kieruje wniosek do sądu o zakazanie Marszu Niepodległości “najczęściej sąd staje na stanowisku, że a priori nie można zakazać przed marszem tego typu zgromadzenia”.
– Inaczej było w pandemii, sąd się przychylił do mojego wniosku. Mam nadzieję, że teraz będzie tak samo, że epidemia to nie jest czas na organizowanie aż tak wielkich demonstracji – oznajmił.
Źródło: Onet / Polsat news