Lekarze zdiagnozowali nowotwór płodu, mimo tego młoda Australijka odmówiła aborcji. Po porodzie okazało się, że guz waży więcej niż noworodek, ale dziecko żyje i ma się dobrze.
– Mieszkanka australijskiego Darwin urodziła dziewczynkę z ogromnym guzem, przekraczającym półtorakrotnie wagę noworodka – poinformowała gazeta „Daily Mail”.
31-letnia Australijka, która długo starała się o dziecko, w 18 tygodniu ciąży dowiedziała się o nowotworze płodu. W maju lekarze potwierdzili, że na główce dziecka narasta guz.
Mimo że nowotwór nie był złośliwy, lekarze zaproponowali kobiecie wykonanie zabiegu aborcji. Australijka odmówiła i urodziła poprzez cesarskie cięcie.
Po porodzie okazało się, że masa guza półtorakrotnie przewyższa wagę noworodka. W dwa tygodnie po porodzie chirurdzy przeprowadzili sześciogodzinną operację usunięcia narośli.
Jak informuje „Daily Mail”, podczas zabiegu noworodek był dwukrotnie reanimowany z powodu utraty krwi i przeszedł pięć transfuzji. Obecnie dziecko czuje się dobrze i w 57 dobie po operacji zostało wypisane do domu.
– Piszą do mnie kobiety, u których dzieci wykryto identyczne schorzenie. Bardzo dobrze rozumiem, co czują i dzielę się historią mojej córeczki – powiedziała gazecie szczęśliwa matka.