Nie czekając na ostateczny rachunek głosów, urzędujący prezydent jest pewny swojego zwycięstwa.
– Zwracając się do swoich zwolenników przebywających w Białym Domu, Donald Trump wyraził przekonanie o zwycięstwie wyborczym – informują agencje.
Prezydent podkreślił kluczowe znaczenie wygranej na Florydzie, „której nie oczekiwał”. Ponadto uznał, że przewagę nad Joe Bidenem dały mu zwycięstwa w Teksasie, Georgii, Ohio, Północnej Karolinie i „najprawdopodobniej w Arizonie”.
Prezydent zarzucił przeciwnikom politycznym próbę oszustwa podczas liczenia głosów, dodając „i tak wygraliśmy te wybory, a teraz musimy zapewnić, aby były uczciwe”. W tym celu ma zwrócić się do Sądu Najwyższego, aby ten przerwał podliczanie kart wyborczych.
– Musimy zapobiec temu, żeby o 4 rano „odnalazły się nagle” jakieś karty i zostały dodane do ogólnego bilansu – ostrzegł Donald Trump.