Irlandzkie wesele zamieniło się w zaciekłą bitwę o toalety, poinformował „The Sun”.
Jamie i Landon zaprosili na ślub 130 krewnych i znajomych. Według relacji młodej pary, ceremonia przebiegła bez zakłóceń, natomiast przyjęcie zamieniło się piekło.
-Nagle zrobiło tak cicho, jak na stypie. Dookoła nas siedzieli spoceni, bladzi i milczący ludzie, którzy nagle zerwali się od stołu i pobiegli do toalet – tak początek koszmaru relacjonowała Jamie.
Niestety w lokalu były jedynie 3 ustronne miejsca dlatego kolejka niecierpliwych gości rozpoczęła bitwę. Do walki wręcz użyto krzeseł, popielniczek i koszy na śmieci.
-To było jakieś szaleństwo. Tłum szturmował po prostu toalety, niszcząc pomieszczenia – powiedział z kolei Landon.
Wezwane na miejsce pogotowie zaprzeczyło, że przyczyną nieszczęścia było weselne menu. Pogłębione badania, jako źródło zatrucia wskazały wirus żołądkowy odkryty w organizmie krewnej.
4-latka niosła kwiaty przed młodą parą i zaraziła gości kilka dni wcześniej na próbie generalnej uroczystości.
-Kto by pomyślał, że błękitnooki aniołek o mało nie zabił 130 osób – skomentował incydent „The Sun”.