Pustynne miasto zbudowane na reputacji ekscesów chce stać się wzorem ekologii dzięki zakazowi utrzymywania ozdobnych trawników, informuje newsmax.com.
Portal przypomina, że Las Vegas od dwóch dekad toczy wojnę, próbując skłonić mieszkańców do zastąpienia zieleni wymagającej nawadniania roślinami pustynnymi.
Tymczasem urząd wodny stanu Nevada szacuje, że w tylko w pasach dróg miejskich Las Vegas rośnie 21 km kwadratowych niefunkcjonalnej murawy i krzewów ozdobnych.
Roślinność wymaga czterokrotnie więcej wody niż gatunki odporne na suszę, takie jak kaktusy. Zakazując siania ozdobnych traw i krzewów miasto może zmniejszyć roczne zużycie wody o około 15 proc. i zaoszczędzić około 53 litrów wody w przeliczeniu na osobę dziennie.
-Postrzeganie społeczne Las Vegas było do niedawna zupełnie inne. Teraz miastu zależy na polityce ekologicznej chroniącej zasoby wodne – skomentował zakaz dyrektor urzędu wodnego Newady Colby Pellegrino.