Rekordowa 12-letnia kadencja Benjamina Netanjahu, jako premiera Izraela zakończyła się w niedzielę, poinformowały światowe agencje.
Kneset zatwierdził – rząd zmian – kierowany przez nacjonalistę Naftali Bennetta.
Portal newsmax.com. zwraca jednak uwagę, że nowy gabinet uzyskał – cienkie jak brzytwa wotum zaufania. Może liczyć na poparcie 59-61 deputowanych w 120-osobowym parlamencie.
Ponadto wchodzące w skład koalicji siły lewicowych, centrowe, prawicowe i partię arabską, łączy niewiele poza pragnieniem obalenia Netanjahu.
Mimo tego Izraelczycy zmęczeni 4 turami wyborczymi w ciągu 2 lat przyjęli nowy rząd z zadowoleniem.
– Jestem tutaj, świętując koniec pewnej ery w Izraelu – powiedział Erez Biezuner demonstrujący na ulicach Tel-Awiwu. Jak dodał – Chcemy, aby koalicja odniosła sukces i ponownie zjednoczyła kraj.
Natomiast 71-letni Beniamin Netanjahu zapowiedział, że wróci wcześniej, niż spodziewa się konkurencja polityczna.
– Jeśli naszym przeznaczeniem jest wejście do opozycji, zrobimy to z podniesionymi głowami, dopóki nie zdołamy obalić gabinetu Bennetta – oświadczył były premier.