W związku ze zbliżającym się świętem 4 lipca, Biały Dom przyznał, że nie osiągnie zadeklarowanego przez Joe Bidena celu zaszczepienia 165 mln Amerykanów, informuje Associated Press.
4 maja prezydent oświadczył, że zrobi wszystko aby do Dnia Niepodległości uodporniło się 70 proc. dorosłej populacji USA.
Tymczasem, według Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób, przynajmniej jedną z dwóch dawek przyjęło dotychczas 65,6 proc. Amerykanów w wieku 18 lat i starszych.
Biały Dom przyznaje się do opóźnienia, wskazując jako przyczynę obojętność społeczną. Urzędnicy Bidena zaangażowani w kampanię szczepień, mówią o kombinacji czynników, od początkowych sukcesów, po majowe przemówienie prezydenta.
Okazuje, że zbyt silny nacisk Białego Domu na datę 4 lipca spowodował – niespodziewanie silną niechęć wielu Amerykanów do szczepień.
Tym niemniej, jak twierdzi rzeczniczka prasowa Jen Psaki, prezydent nie ustaje w szczepionkowej agitacji. W czwartek Biden poleciał do Północnej Karoliny nakłaniając mieszkańców do udziału w – miesiącu działania – mającym podnieść wskaźniki.