Tysiące Kubańczyków wyszły na ulice wyrażając frustrację z powodu warunków ekonomicznych, tempa szczepień przeciwko COVID-19 i nieefektywnej władzy komunistów, informuje agencja UPI.
Podczas wystąpienia telewizyjnego prezydent Miguel Diaz-Canel oskarżył Stany Zjednoczone o prowokację i wysyłał na ulice armię. UPI donosi z Hawany o samochodach sił specjalnych z karabinami maszynowymi.
– Wzywam wszystkich rewolucjonistów, wszystkich komunistów, aby zdusili zagraniczną prowokację – zaapelował Diaz-Canel.
UPI przypomina, że Kuba przeżywa głęboki kryzys gospodarczy. Hawana jako powody wskazuje amerykańskie sankcje i pandemię. Tymczasem społeczeństwo oskarża władze o niekompetencję wywołaną jednopartyjnym systemem politycznym w stylu sowieckim.
– Połączenie wszystkich czynników zablokowało turystykę oraz import żywności i paliw. Kubańska gospodarka skurczyła się w ubiegłym roku o 10,9 proc. – komentuje UPI.