Ku rozpaczy wielbicieli trunków, próbujący powstrzymać epidemię japoński rząd ogranicza działalność restauracji i barów, informuje Associated Press.
Władze oficjalnie poprosiły właścicieli o wcześniejsze zamykanie punktów rozrywki serwujących alkohol.
– Koniec działalności wyznaczono na godz. 20, co ma uniemożliwić nawiązywanie kontaktów towarzyskich z nieznajomymi i rozprzestrzenianie wirusa – informuje agencja, komentując – Decyzja wywołała powszechny protest amatorów piwa i sake.
– Rząd dyskryminuje pijących nie przedstawiając dowodów naukowych nawet podczas igrzysk olimpijskich – powiedziała AP jedna z bywalczyń tokijskiej dzielnicy rozrywki Mio Maruyama.
Szczególne wątpliwości powodują zachowania władz i przedstawicieli MKOL nagłaśniane przez media.
– Kiedy wiedzę, jak zabawiają się politycy, odechciewa mi się kibicowania olimpiadzie – podkreśliła Maruyama.
Jak wyjaśniła, nie chodzi o to, że chce łamać epidemiczne zasady, tylko o to, że sprzeciwia się niespójności pomiędzy słowami i czynami polityków.
W ten sposób Japonka odniosła się do 40-osobowego przyjęcia dla członków MKOL, w którym wzięli udział premier i gubernator Tokio.