Po tym, jak Hezbollah wystrzelił rakiety w kierunku Izraela, a Jerozolima odpowiedziała ogniem artyleryjskim, Libanowi grozi militarna eskalacja, informuje Associated Press.
W piątek szyicka milicja odpaliła kolejne 19 rakiet, które spadły na enklawę Shebaa Farms, w której spotykają się granice Izraela, Libanu i Syrii.
Według doniesień agencyjnych, był to już trzeci dzień ostrzałów prowadzonych przez Hezbollah z terytorium Libanu.
– To bardzo poważna sytuacja i wzywamy obie strony do wstrzymania ognia – oświadczył dowódca sił ONZ w Libanie gen. Stefano Del Col.
– Nie chcemy eskalacji, ale oczywiście jesteśmy na nią przygotowani – powiedział z kolei rzecznik Sił Obronnych Izraela ppłk Amnon Shefler.
Cahal szacuje, że Hezbollah posiada ponad 130 tys. rakiet i pocisków zdolnych do uderzenia w dowolne miejsce Izraela.