Podczas meczy Węgry Anglia doszło do prowokacji ze strony lewackich bojówek które pojawiły się na stadionie w Budapeszcie. Faszystowskie bojówki wmieszały się w tłum węgierskich fanów i obrażała czarnoskórych piłkarzy drużyny angielskiej wydając dźwięki podobne do głosu małp. To rasistowskie zachowanie prowokatorów ma pokazać Węgrów w złym świetle i promować i utrwalać antywęgierskie nastroje wśród europejskiego lewactwa….
To kolejny atak na patriotyczny rząd Victora Orbana, który ma pokazać w złym świetne Węgrów.
Jak donosi brytyjski “Daily Mail”, grupa węgierskich kibiców miała obrażać, czarnoskórych graczy reprezentacji Anglii Raheema Sterlinga i Jude’a Bellinghama, imitując odgłosy małp. Zawodnik Manchesteru United miał zareagować na takie zachowanie śmiechem i pomachać do kibiców.
Głos rozsądku w sprawie zabrał trener Brytyjczyków Gareth Southgate, który prosi, aby nie przypisywać takich gestów do wszystkich węgierskich kibiców.
– Niesprawiedliwe jest krytykowanie wszystkich węgierskich kibiców. Wielu zachowywało się bowiem bardzo dobrze. Konieczne jest natomiast porozmawianie z osobami odpowiedzialnymi – powiedział po spotkaniu trener.
FIFA z pewnością będzie badać sprawę. Węgierskie media donoszą jednak, że nie odnotowano żadnych nieodpowiednich zachowań kibiców podczas spotkania. W takim razie, czy mamy do czynienia z prowokacją? Na to wygląda.
Czy w Polsce również może dojść do takich prowokacji, podczas spotkania z Anglikami rozgrywanego 8 września? Znając polskich lewaków, wszystko jest możliwe.