W rozmowie z tygodnikiem „Der Spiegel”, wicekanclerz i minister gospodarki Robert Habeck oświadczył, że w przypadku odmowy certyfikacji warunkującej uruchomienie NS-2, Berlin nie wypłaci odszkodowania udziałowcom, na czele z Gazpromem.
Zdaniem Hebecka, jego wypowiedź dotyczy sytuacji, gdy niemiecki regulator uzna, że gazociąg jest niezgodny z prawem Unii Europejskiej i Niemiec.
– Obecnie Federalna Agencja Sieciowa zawiesiła procedurę certyfikacyjną. Jeśli zostanie wznowiona, to Agencja zadecyduje, czy zostały spełnione progowe warunki. Sprawdzenie nastąpi pod kątem zgodności z prawem Unii Europejskiej i Niemiec. W przypadku decyzji odmownej udziałowcom nie należy się odszkodowanie i nie zostanie wypłacone przez władze w Berlinie – powiedział wicekanclerz.
Komentując oświadczenie Habecka, „Der Spiegel” wskazuje na naciski, którym w sprawie NS-2 jest obecnie poddawany rząd federalny. Premier kraju związkowego Meklemburgia-Pomorze Przednie prowadzi kampanię na rzecz jak najszybszego uruchomienia gazociągu.
Manuela Schwesig wzywa do pilnej certyfikacji inwestycji: – Ponieważ tylko dostawy rosyjskiego gazu pomogą Niemcom przejść na odnawialne źródła energii.
. . . i tak będzie uruchomiony . Paktu Ribentrop- Mołotow ciąg dalszy . Niech szlag trafi jednych i drugich .