W Niemczech pierwsze kroki w kierunku zmian w relacjach z Rosją. W ramach niemieckiego stosowania „sankcji” wobec Moskwy dziką świnię pozbawiono imienia Putin nadanego jej na cześć rosyjskiego przywódcy.
Pochodzący z Rosji dzik mieszkał sobie spokojnie w rezerwacie w Bawarii i nie wadził nikomu. Na cześć władcy państwa swego pochodzenia dostał na imię Putin.
Putin żył sobie spokojnie, rył w ściółce (nie w polityce), żarł żołędzie i nie atakował nikogo. Do czasu kiedy jego imiennik zaatakował Ukrainę. Władze parku poczuły się zaniepokojone, zwłaszcza gdyby okazało się, że Putin-dzik może paść ofiarą zamachu w miejsce Putina-nie dzika. Imię stało się problematyczne także z powodu odwiedzających park Ukraińców, którym Putin jako maskotka parku z wiadomych względów mógł nie odpowiadać. No i Niemcy doszli do wniosku, że dzika świnia niczym nie zawiniła, a przynajmniej nie do tego stopnia, żeby ją tak obrażać.
Władze zdecydowały się więc na podjęcie stanowczych kroków i we wtorek 19 kwietnia przeprowadziły ceremonię zmiany imienia. I tak Putin, zgodnie w wyborem internautów, został Eberhoferem.
Ani Eberhofer, ani siedzący w bunkrze na Uralu Putin zmiany nie komentują.
Kocham tego typu Putinów. Zwierzaki potrafią być cudne i kochane. Moje psy i konie bardzo.