Jeśli któryś polityk tak kocha Niemcy, że działa dla nich i je błogosławi, niech do nich idzie. I cieszy się, jeśli nie zostanie potraktowany jak Laszew.
W 2014 roku oficer służby bezpieczeństwa wewnętrznego Askar Laszew zdradził Ukrainę, przechodząc na stronę Rosji i uciekając do samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej.
Na Ukrainie został ogłoszony zdrajcą. Jeśli wydawało mu się, że jest bezpieczny „pod skrzydłami Putina”, to był w błędzie. Po ośmiu latach od zdrady, Kilka dni temu zginął w zamachu bombowym/
Zero litości dla zdrajcy
W chwili zamachu Askar Laszew przebywał w Staroblisku na terenie okupowanego przez najeźdźcę Ługańska. Krótko po tym, gdy były oficer wsiadł do auta i wyruszył w drogę, wybuchła bomba. Askar Laszew zdołał wydostać się z płonącego pojazdu o własnych siłach, ale odniósł tak poważne obrażenia, że po kilku dniach zmarł w szpitalu. Sama eksplozja była tak potężna, że wrak zniszczonego samochodu potoczył się po drodze, zostawiając na niej czarne plamy i ślady poślizgu.
Do zamachu przyznali się przedstawiciele Narodowego Ruchu Oporu Ukrainy. Jak zaznaczyli, każdy kolaborant powinien porzucić nadzieję, że zdoła umknąć przed karą śmierci. „Po raz kolejny podkreślamy, że kolaboracja jest szkodliwa dla twojego zdrowia, więc każdy zdrajca może porzucić nadzieję, że nie spadnie na niego kara”, podał Narodowy Ruch Oporu w oficjalnym oświadczeniu, cytowany przez brytyjski magazyn „Mirror”. Nie rzucają słów na wiatr. W sierpniu na Zaporożu zginął Iwan Suszko, rosyjski kolaborant i urzędnik.
A może?
A może warto brać przykład z Ukraińców. Zdrada to zdrada – czy to dla Ruskich, czy dla Niemców, bez różnicy. Sprzeniewierzenie się Ojczyźnie w czasie wojny po prostu powinno kończyć się przed plutonem egzekucyjnym. W czasie pokoju – może po prostu pozbawieniem obywatelstwa i wszelkich praw. Tak, aby zdrajca nie miał w Polsce prawa nawet do takiej ilości ziemi, jaką zajmie jego grób. Jeśli któryś polityk tak kocha Niemcy, że działa dla nich i je błogosławi, niech do nich idzie. I cieszy się, jeśli nie zostanie potraktowany jak Laszew.
Calkowicie zgadzam sie z tym ze zdrajca powinien poniesc najsurowsza kare