INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

21:33 | środa | 19.02.2025

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Atak w Watykanie

Czas czytania: 2 min.

Kartka z kalendarza polskiego

19 lutego

Nie będzie ekshumacji w Podkamieniu

19 lutego 1944 Mordowanie Polaków "heroje Ukrainy" zakończyli napad o godzinie 2 w nocy. Według polskich źródeł tej nocy zamordowali około 60-80 osób i...

Koniecznie przeczytaj

Lewacka propaganda oparta na atakowaniu Kościoła i zachęt do podejmowania konkretnych działań w tym kierunku przynosi efekty – ostatnio w Watykanie.

Bazylika św. Piotra – najważniejszy i jeden z największych na świecie katolickich kościołów odwiedza znacznie więcej turystów niż pielgrzymów. Ostatnio nie tylko. Kilka dni temu, na ołtarz pod Baldachimem Berniniego wskoczył “turysta”, ponoć z Rumunii. Zerwał obrus z ołtarza, zrzucił z ołtarza i zniszczył sześć XIX-wiecznych świeczników. Co zaskakuje – dojście do głównego ołtarza Bazyliki w teorii nie jest prostą sprawą – ołtarz jest oddzielony od zwiedzających. Agresorowi bez problemu udało się jednak pokonać zabezpieczenia i wtargnąć na ołtarz. W sieci krążą nagrania wykonane przez obecnych w Bazylice turystów. I te nagrania szokują, bo widać na nich, jak mężczyzna spokojnie wchodzi na ołtarz, kopie stojące na nim świeczniki zrzucając je na posadzkę, zrywa obrus i dopiero gdy zeskakuje z ołtarza zostaje obezwładniony przez czatującą w pobliżu ochronę. Nikt nie próbował go ani powstrzymać, ani ściągnąć z ołtarza. Wartość zniszczonych świeczników to 30 tys. euro. Profanacji ołtarza, przy którym mszę może odprawiać tylko papież, wycenić się oczywiście nie da.

- reklama -

Mężczyzna został zatrzymany przez żandarmerię watykańską i przekazany włoskim władzom – poinformował dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni. Na wszelki wypadek dyrektor poinformował też, że pochodzący z Rumunii agresor ma “poważne problemy psychiczne”. Najwyraźniej nie na tyle poważne, żeby uniemożliwiły mu podróż przez pół Europy czy samodzielne poruszanie się po Rzymie i Watykanie. No, ale co w sumie pan Bruni miał powiedzieć? Że to efekt antykatolickiej propagandy lewactwa, do którego niezmiennie wdzięczy się papież Franciszek?

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Kot na stole z porcelaną, czyli jaki będzie następca Franciszka

Słynnej dyplomacji watykańskiej praktycznie nie ma. Autorytetu papieża wśród wiernych Kościoła katolickiego - też. Kościół przechodzi przez ogromny kryzys...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx