W Niemczech – dzień jak co dzień – w kolejnym mieście “samochód” wjechał w przechodniów. Jeśli wierzyć relacjom tamtejszych i powtarzających za nimi nadwiślańskich mediów – sam. Czyżby ktoś się bał napisać prawdę?
“BILD” przekazał także, że sprawca miał zostać już zatrzymany. Według wstępnych informacji był to czarny SUV, który wjechał z dużą prędkością z Paradeplatz w kierunku wieży ciśnień i uderzył w tłum ludzi. Jak informują media, wszystkie drogi i mosty wychodzące z miasta są kontrolowane przez policjantów, którzy są uzbrojeni w karabiny maszynowe. Nad miastem krąży helikopter.
Powyższy cytat to nie jest żart ani tzw. humor z zeszytów. W ten sposób portal wp.pl poinformował swoich odbiorców o “o dużej akcji służb w mieście Mannheim”. Akcja została spowodowana wjechaniem w tłum ludzi na ulicy przez, jak wynika z powyższego cytatu – przez czarnego SUV-a. Nie bardzo wiadomo, po co policjanci uzbrojeni w karabiny maszynowe, skoro zatrzymali już samochód, który wjechał w mieszkańców miasta. “Obywatele proszeni są o unikanie centrum Mannheim ze względu na sytuację policyjną i unikanie dużych obszarów” – zaapelowała policja z Mannheim.
Na razie policja zastanawia się, czy doszło do wypadku czy do ataku. Nie wiadomo też, czy doszło już do wstępnego przesłuchania SUV-a. Najsmutniejsze zaś jest to, że ofiarami są prawdziwi ludzie, podczas, gdy media nie mają odwagi, by napisać prawdę. Według pierwszych informacji zginęła co najmniej jedna osoba, kilka zostało rannych.