Wyobraźcie sobie, że w dobie pandemii koronawirusa, gdy jest przestrzegany reżim sanitarny, zwłaszcza w szpitalach, kobieta rodzi dziecko, a ojciec nie jest wpuszczany na oddział. Tak bywa. Ale co jeśli na tym oddziale przebywa np. polityk?
W Jarocinie doszło do tego typu kuriozalnej sytuacji.
Szpital w Jarocinie postanowił pochwalić się pierwszym noworodkiem w tym roku. W sesji zdjęciowej z urodzonym chłopcem udział wzięła starosta PiS Lidia Czechak oraz jej zastępczyni. Rodzice dziecka są zbulwersowani tym faktem.
Parze odmówiono np. rodzinnego porodu, a ojciec małego Stasia nie został nawet wpuszczony na teren szpitala.
Ogromna fala krytyki wylała się na samorządową polityk, ale też na szpital. Placówka broni się, że kobiety są uprzywilejowane, bowiem to starostwo płaci za utrzymanie szpitala.
Po aferze szpital zapowiedział wznowienie rodzinnych porodów po 18 stycznia. Ojciec będzie musiał wykonać test antygenowy.
Źródło: ostrow24.tv