Gdynia. Ulice i miejsca parkingowe pokryte śniegiem. Mężczyzna próbuje wyjechać, lecz ma problem. Idzie po łopatę. W tym czasie kończy się jego czas na zakupionym bilecie. Do samochodu podchodzi kontroler i…wlepia mu karę. To nie żart. To fakt.
– Kiedy organizowałem szuflę do odgarnięcia śniegu od dozorcy sąsiedniej kamienicy, została nałożona na mnie opłata dodatkowa – opowiada pan Jacek w rozmowie z portalem trojmiasto.pl.
Więcej o sprawie przeczytacie TUTAJ
Wiele samorządów pochodzi do sprawy indywidualnie. W Gdańsku każdy przypadek analizowany jest osobno, jednak zawsze od mandatów można się odwołać. W Namysłowie na Opolszczyźnie, kierowcy zostali zwolnieni z opłaty parkingowej do czasu, aż śnieg będzie zalegał na ulicach.
Źródło: trojmiasto.pl