Inflacja w lipcu mocno podskoczyła, sięgając prawie 4 procent, informuje Deutsche Welle.
Po raz pierwszy od ponad 10 lat inflacja w Niemczech wzrosła o ponad 3 proc. Dane przekazał Federalny Urząd Statystyczny, oceniając skok na ok. 3,8 proc. w odniesieniu do lipca ubiegłego roku.
Zdaniem statystyków, tak znaczący wzrost to w dużej mierze efekt powrotu do stawki podatku VAT, obniżonej w 2020 r. ze względu na lockdown.
– Władze Niemiec chciały w ten sposób ulżyć gospodarce i napędzić konsumpcję – przypomina rozgłośnia.
Jednak według niemieckich statystyków, w ciągu roku ceny energii wzrosły o 11,6 proc. artykułów spożywczych o 4,3 proc. a ceny usług poszły w górę o 1,3 proc. Eksperci cytowani przez DW nie są zgodni w ocenie tego zjawiska.
Analityk finansowy Fritz Koehler-Geib spodziewa się, że w przyszłym roku inflacja powinna ustabilizować się na poziomie 2 proc.
Natomiast Friedrich Heinemann z Centrum Europejskich Badań Gospodarczych (ZEW) ostrzega przed najsilniejszą od trzech dekad spiralą inflacyjną.
– Nawet jeśli część tych zjawisk ma przejściowy charakter, nie można lekceważyć ryzyka i skutków tego mocnego wzrostu – powiedział Heinemann.