Szok przeżyli pracownicy jednego z marketów w Łodzi, kiedy przyszli w poniedziałkowy ranek do pracy. Parking wyglądał, jak po przejściu huraganu: wiaty pod którymi są przechowywane wózki były zdemolowane.
Tworzywo PCV zostało rozbite, stelaże powyginane, wiaty wyrwane zostały z podłoża a same wózki – zmiażdżone. Okazało się, że powodem zniszczeń była kobieta, która wraz ze swoim chłopakiem, przyjechała nocą na parking.
Według informacji Jadwigi Czyż z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi: “25-letnia kobieta ćwiczyła naukę jazdy po sześcioletniej przerwie”. Kobieta i mężczyzna (obywatele Ukrainy), przyjechali na parking skodą octavią.
Kobieta gwałtownie przyspieszyła. Natychmiast rozbiła dwie wiaty, po czym wjechała w zaparkowanego citroena i następna wiatę.
Wkrótce zjawia się na parkingu policja. W wyniku kontroli stwierdzono, że prowadząca skodę nie posiadała przy sobie prawa jazdy. Według słów Jadwigi Czyż, kobieta odpowie też za brak pasów, spowodowanie kolizji oraz zniszczenie mienia.
Według pracowników marketu, koszty naprawy wiat mogą wynieść nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Źródło:wiadomosci.com