Na swoim FB-owym profilu poseł Janusz Korwin-Mikke opowiedział internautom o posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia. Tematem tam dyskutowanym była sytuacji epidemiologicznej w związku z powrotem dzieci do szkół i kwarantanny, w przypadku, gdyby doszło do zakażeń.
Poseł Konfederacji napisał o propozycji ustawy, zgłoszonej przez Klubu Lewicy, której zapis, mówiący o tym, by o kwarantannie w szkole decydował dyrektor a nie powiatowy Sanepid, nazwał “rozsądnym rozwiązaniem”.
Lider partii KORWiN zmienił jednak zdanie, kiedy usłyszał uzasadnienie tego typu zapisu: „Jest to konieczne, gdyż rośnie liczba zakażeń i dziś przekroczyła tysiąc”. Według posła Korwina – Mikke to “żaden argument” w przypadku szkół.
W dalszej części swojej relacji wyjaśnia swoją opinię tłumacząc, że nawet jeśli milion uczniów “zarazi się CoV-19. I co z tego? Będzie bardzo dobrze! Jak na razie jeszcze żadne dziecko w Polsce nie zmarło z powodu koronawirusa.
Pochorują się mniej lub bardziej – ale potem nie będą już potencjalnymi nosicielami”. Dodał też, że do wirusa trzeba się przyzwyczaić, bo będzie z nami zawsze obecny.
W kontekście zgonów, poseł zauważył, że dotyczy to ludzi z chorobami płuc a umieralność z powodu WZW, jest czert razy większa. “Bez umierania nie ma życia. A gdybym ja umarł, to bardzo wielu ludzi by się nawet cholernie ucieszyło…” – zakończył swoją relację poseł Janusz Korwin Mikke.
Źródło:fecebook.com