W sobotę odbył się zarząd Solidarnej Polski na którym zdecydowano o pozostaniu ekipy Zbigniewa Ziobry w Zjednoczonej Prawicy. Problem w tym, że to tylko chwilowe uspokojenie nastrojów w rządzie. Przed nami kolejne emocje.
– Przed chwilą odbyło się głosowanie partii, które desygnowała mnie jako ministra sprawiedliwości, do rządu. Głosami 12 do 8 odrzucono wniosek jednego z naszych członków zarządu o wyjście z koalicji – oświadczył podczas konferencji prasowej Zbigniew Ziobro.
Jednak to nie koniec problemów w Zjednoczonej Prawicy.
Choć na dziś SP pozostaje w rządzie, a rzeczniczka PiS wyraża z tego powodu zadowolenie w mediach społecznościowych, przed nami kolejna burza, która może zachwiać statkiem Zjednoczonej Prawicy.
Otóż Zbigniew Ziobro już zapowiada, że jego partia zagłosuje przeciwko ustaleniom szczytu:
– Chciałbym też jasno powiedzieć, że będziemy konsekwentni w zakresie naszego stanowiska i inaczej niż dwie pozostałe dwie partie tworzące rząd – Prawo i Sprawiedliwość oraz Porozumienie – będziemy głosować w Sejmie przeciwko ustaleniom szczytu i funduszowi, który jest elementem pakietu ustaleń – zapowiedział minister sprawiedliwości.
Oczywiście PiS to głosowanie wygra dzięki głosom swoich posłów, Porozumienia oraz pozostałych sejmowych ugrupowań. Problem w tym jak na kolejną woltę partnera zareaguje PiS, a zwłaszcza prezes Jarosław Kaczyński?