Wczorajsza wypowiedź szefowej KE Ursuli von der Leyen: “Konkluzje Rady Europejskiej nic nie zmieniają, zarówno w prawie, jak i stosowaniu mechanizmu praworządności. (…) Regulacje zaczną działać 1 stycznia” – sprowokowała byłego ministra spraw zagranicznych.
Witold Waszczykowski skomentował ją wpisem na Twitterze: “I koniec iluzji, że instytucje europejskie będą czekały dwa lata na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE. Od dawna przypominam, że Unia to nie klub altruistów (…)”.
Przypomniał też, że Konkluzje, przyjęte zostały – w jej obecności – przez 27 szefów państw i rządów UE. W tym kontekście, zauważył były minister: “biurokratyczna Komisja nie czuje się zobowiązana żadnymi ustaleniami podjętymi przez demokratycznie wybranych liderów”.
Wcześniej, oświadczenie szefowej KE skomentował na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta: “Przewodnicząca KE nie uznaje konkluzji RE jako źródła prawa, wprost mówi o rozporządzeniu, w którym się nawet przecinek nie zmienił. A tyle było ataków na @SolidarnaPL, że nasze wątpliwości są przesadzone. Wystarczyło kilka dni, by okazało się jak konkluzje ocenia KE…” .
Źródło:DoRzeczy.pl