Podobnie, jak każdego 10 dnia miesiąca, wicepremier Jarosław Kaczyński uczcił pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej. Po Mszy Świętej udał się na pl. Piłsudskiego, pod pomniki: śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Ofiar Tragedii Smoleńskiej.
Próbowali do niego “dołączyć” członkowie Lotnej Brygady Opozycji, których zablokowała policja. Aktywista Lotnej Brygady Arkadiusz Szczurek wraz z grupą jej członków, udającymi orszak trzech króli, jak pisze “Gazeta Wyborcza”, planowali wręczyć Kaczyńskiemu “dary”.
Najpierw jednak przywitali wicepremiera skandując pytania o miejsce pobytu wraku i czy kazał bratu lądować w Smoleńsku. Szczurek wyjaśnił czytelnikom “GW”: “Dziś królowie – Melchior Maciarowicz, Kacperek Duda i Baltazar Gąbka – prowadzeni wyjątkowo przez osiem gwiazd, a nie jedną, chcieli złożyć dary tym razem nie Jezusowi, a prezesowi”.
Darami LBO były: czapka błazna, parówki i figurki żołnierzyków do obrony pomników. Szczurek podkreślił, że zgromadzenie zostało zgłoszone do Ratusza, więc było legalne. Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji poinformował o podjęciu interwencji wobec grupki osób, które “nie przestrzegały obowiązujących obostrzeń sanitarnych” i skierowaniu 14 wniosków o ich ukaranie.
Źródło:wyborcza.pl