Hipoteza o ucieczce koronawirusa z laboratorium oparta na coraz mocniejszych poszlakach, informuje „Le Figaro”.
Dane, których w kwietniu dostarczyła pierwsza misja WHO w Wuhan, skłoniły międzynarodową ekipę wirusologów do napisania listu otwartego do władz w Pekinie.
Zespół znany pod nieoficjalną nazwą Grupa Paryska, domaga się od Chin ujawnienia wyników badań nad koronawirusami pobranymi od nietoperzy, a przede wszystkim o postępach nad ich sztuczną modyfikacją.
Wirusolodzy zarzucili laboratorium w Wuhan tworzenie mutacji, które wzmocniły i przyspieszyły namnażanie wirusów, włącznie ze ingerencją w kotwice, którymi covid19 przypina się do białka ludzkich komórek.
Ponadto naukowcy poinformowali, że dysponują wiedzą o chińskich eksperymentach dotyczących zdolności koronawirusów do międzygatunkowych ataków.
Opublikowany list otwarty nie przesądza, czy koronawirus wydostał się z laboratorium celowo, czy przypadkowo. Zawiera jednak wyraźnie żądanie – Pekin musi udowodnić, że COVID-19 powstał naturalnie.