OZZPiP protestuje pod hasłem “z niewolnika nie ma pracownika”. Sprzeciw dotyczy nowelizacji tzw. ustawy o COVID-19 z dnia 18 kwietnia 2020 r. OZZPiP określa przepisy jako skandaliczne – wynika z komunikatu zamieszczonego na stronie związku.
W świetle zmienionych zapisów pielęgniarki i położne zmuszone będą m.in. do pracy w zmienionych grafikach i pozostawania w gotowości do świadczenia pracy. Zarówno w zakładzie pracy, jak w każdym innym miejscu wyznaczonym przez pracodawcę.
Dodatkowo też otrzymywać będą mogły, nieograniczone w czasie, polecenia pracy w godzinach nadliczbowych. Pracodawca będzie mógł wyznaczyć też dla nich miejsce odpoczynku na terenie podmiotu leczniczego. Ich zdaniem oznacza to odcięcie od kontaktów z rodziną i bliskimi. Pielęgniarki i położne nie będą mogły również korzystać z urlopów wypoczynkowych, w tym na żądanie.
Siłowe wprowadzanie zmian
“Nie rozumiemy siłowego wprowadzenia wyżej opisanych zmian ustawowych bez uprzednich konsultacji społecznych, w okresie kiedy jednocześnie ogłoszono cztery etapy stopniowego likwidowania zakazów i nakazów” – podkreślił związek w swoim proteście.
Ponadto OZZPiP dodał, że nowelizacja nie przewiduje żadnych ekwiwalentów i rekompensat finansowych. Nie nakłada ona bowiem na pracodawców żadnych obowiązków wypłacania lub zwiększenia wynagrodzenia za obostrzenia i utrudnienia nałożone na pielęgniarki i położne stojące na pierwszej linii walki z epidemią.
Zaznaczył też, że prawa i wolności obywatelskie tych grup zawodowych “zostały zdewastowane”, a przepisy są zbliżone do tymczasowego aresztowania.
Jednocześnie ostrzegł przed tym, że reakcje pielęgniarek i położnych na tak drastyczne obostrzenia mogą być skrajnie różne.
Sformułowane oczekiwania
“Mogą nie wytrzymać stresu, który uaktywni schorzenia psychiczne i fizyczne objawy chorobowe. Pielęgniarki i położne same wypadną z rynku pracy i żadne nakazy administracyjne tego nie powstrzymają. Niektóre osoby doprowadzone do ostateczności po prostu z dnia na dzień zrzekną się prawa do wykonywania zawodu. Tym samym podmioty lecznicze bezpowrotnie stracą część kadry medycznej” – wymienił możliwe konsekwencje.
Związek sformułował też swoje oczekiwania. “Oczekujemy oceny prawnej zgodności ww. nowelizacji z przepisami Konstytucji RP. Wyjaśnienia, w jakim trybie pracodawca może wprowadzić na terenie swojego zakładu pracy przepisy opisane w ustawie. Informacji w jaki sposób pracownicy ochrony zdrowia zostaną wynagrodzeni przez pracodawców lub państwo za poddanie się wyżej opisanym nakazom” – napisał.
Źródło: PAP
Zobacz także: Młodym osobom z COVID-19 towarzyszą zmiany na skórze stóp