Ministerstwo obrony Białorusi zaproponowało polskiemu odpowiednikowi przeprowadzenie negocjacji granicznych, informuje rosyjski serwis internetowy Lenta.ru. na podstawie oficjalnego komunikatu władz w Mińsku opublikowanego na platformie Telegram.
Jak przekazuje Lenta.ru, białoruskie ministerstwo obrony zaproponowało ministerstwu obrony narodowej RP przeprowadzenie negocjacji w celu omówienia „krytycznych kwestii granicznych”.
Mińsk poinformował, że w celu omówienia propozycji odbyło się spotkanie zastępcy szefa departamentu międzynarodowej współpracy wojskowej ministerstwa płk. Walerego Rewienko z attaché wojskowym Ambasady RP na Białorusi.
Komunikat zwraca uwagę, że w trakcie rozmowy polski dyplomata został poinformowany o „niedopuszczalności stawiania przez Warszawę ultimatów”. Wojskowemu przekazano także sygnał gotowości do zorganizowania negocjacji granicznych, podczas których omówione zostaną „kwestie, które każda ze stron uważa za krytyczne”.
Ponadto Rewienko zaproponował „natychmiastowe przeprowadzenie jednoczesnych czynności weryfikacyjnych, zarówno na terytorium RP, jak i Republiki Białorusi w ramach regionalnych środków zaufania i bezpieczeństwa, niezależnie od ograniczeń epidemiologicznych i innych”.
Białoruskie ministerstwo obrony podkreśliło, że takie działania “nie tylko pozwolą rozładować napięcie, ale także dadzą początek konstruktywnemu dialogowi i ponownemu nawiązaniu relacji”.
Serwis Lenta.ru przypomina, że polski attaché wojskowy był wzywany do ministerstwa obrony Białorusi już w listopadzie. Następnie resort poinformował, że przyczyną spotkania były „bezpodstawne oskarżenia strony polskiej o udział białoruskiej armii w kryzysie migracyjnym”. Mińsk oskarżył Warszawę o blokowanie dwustronnych kontaktów w celu rozwiązania sytuacji wywołanej obecnością imigrantów.
Polskie rządy mają to do siebie, że od dawna traktują Białoruś jak biedną sąsiadkę, której nie warto poświęcać zbyt wiele uwagi, a cóż dopiero, żeby się z nią przyjaźnić. Taka jest gorzka prawda i nie da się jej zaprzeczyć. Bardzo się dziwię takiemu traktowaniu, tym bardziej, że sąsiadka ta jeśli jest biedna (co nie jest prawdą), to jest najbardziej ze wszystkich polskich sąsiadów przyjaźnie ustosunkowana do Polski. Dlatego też uważam, że ze względu na stracony czas dobrosąsiedzkich z nią relacji, polski rząd powinien dołożyć wszelkich starań, aby wreszcie relacje te były serdeczne, a nie wrogie. Białoruski naród w pełni na to od dawien dawna na to zasługuje. Natomiast wszelkiego rodzaju animozje rządowe należy kierować w innych kierunkach, które na nie rzeczywiście zasługują.
Białoruś i Rosja naszym sąsiadem,i lepiej żyć z nimi w zgodzie na zdrowych zasadach wzajemności, co nie znaczy pozwalać sobie pluć do kaszy. Wtrącanie się w ich sprawy to szukanie wroga
Panie Morawiecki odczep się Pan od Moskwy, niech Rusy załatwiają swoje sprawy po swojemu. Nam NIC do tego! Zajmij się Pan POLSKĄ! To z kolei TYLKO nasz problem.Kiedy amantadyna będzie dostępna dla chorych.
Polskie radio nadal szczuje na Białoruś, córcia Romaszewskiej temu szefuje, potrzebne nam kłopoty jak weto preżydenta w remoncie WS
raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę