Szokujące pomysły nauczycieli wzbudzają oburzenie i szok wśród rodziców. Czy dzieci w szkołach będą dyskryminowane i poniżane?
Dziecko w szkole nie będzie mogło podejść do biurka nauczyciela, jeśli nie jest zaszczepione. To skandaliczny pomysł jaki pojawił się w szkole ogólnokształcących na Śląsku.
O sprawie powiedział prezydent Siemianowic Śląskich podczas debaty Parlamentarnego Zespołu ds. Sanitaryzmu. Według jego relacji nauczycielka zabroniła niezaszczepionym uczniom podchodzić do jej biurka.
„Dzieci niezaszczepione siedzą w ławce i odpowiadają w ławce. Nie mają prawa podejść do biurka. Dochodzi już do takich sytuacji i to rząd na to pozwala, dopuszcza do takich sytuacji. To jest coś okropnego” – mówił prezydent Rafał Piech.
Samorządowiec podkreślił, że coraz więcej polskich dzieci zmaga się z problemami związanymi z depresją.
„Specjaliści alarmują, że dzieci i młodzież coraz częściej mają problemy z uczuciem niepokoju. Co piąte dziecko w krajach dotkniętych COVID-19 odczuwa przygnębienie. Z tego przygnębienia dochodzi do stanów depresyjnych. Depresja doprowadza młodą osobę do stanu takiego, w którym chce popełnić samobójstwo” – dodał Piech.
„Zdalne nauczania to jest coś okropnego, coś bardzo niebezpiecznego, nie mówiąc o samym poziomie nauczania, które spada drastycznie” – podkreślił samorządowiec.
Takich nauczycieli karac hlosta
skandal