Przemówienie Wołodymyra Zełenskiego w Knesecie nie spodobało się mieszkańcom Izraela. Żydzi uważają, że prezydent Ukrainy ich znieważył.
Izraelskie media podkreślają oburzenie wielu polityków z powodu porównania wojny na Ukrainie do Holokaustu. „Zełenski rozpaczliwie próbuje utrzymać swój kraj na pierwszych stronach gazet” – tłumaczy “Haarec”.
“Gdyby przemówienie Zełenskiego zostało wygłoszone w normalnych czasach, powiedziano by, że balansuje on na granicy negowania Holokaustu (…) Wojna jest zawsze straszna, ostrzały i okupacja są potworne dla narodu ukraińskiego, ale jakiekolwiek porównanie zwyczajnej wojny, jakkolwiek by była trudna, do zagłady milionów Żydów w komorach gazowych w ramach ostatecznego rozwiązania jest kompletnym zniekształceniem historii” – cytuje Juwala Sztejnica z prawicowego Likudu dziennik “Israel Hajom”.
Długi artykuł wyliczający oburzonych przemówieniem Zełenskiego opublikował również związany z dziennikiem “Jediot Achronot” portal Ynet.
C C C P
Kogo dziś obchodzi jakieś żydowskie holocóśtam ? Wypad !
Tu nie chodzi o holokaust, tylko o to, że Zełenski nie jest wyznawcą religii holokaustu, co jest według Żydów obowiązkowe. Każdy naród ma swoje korony cierniowe i chce je uszanować. Między Ukraińcami i Żydami było dużo krwi i nieopłakanych do dziś ofiar. 4 mln 800 tys. Ukraińców zostało zamorzonych na śmierć w latach 30., a nadzorcami tej nieludzkiej operacji (w niczym nie lepszej od holokaustu) byli funkcjonariusze NKWD, o przeważającej narodowości żydowskiej. Z kolei w okresie okupacji Ukraińcy pomagali Niemcom w wyłapywaniu i mordowaniu Żydów niezwykle gorliwie. Być może była to zemsta za tamtą tragedię, ale niech to rozstrzygną między sobą.