Wszystko wskazuje, że kiedy w czwartek po południu media spekulowały, jak będzie mógł wyglądać pogrzeb królowej Elżbiety, monarchini już nie żyła, a wszystkie telefony, o których była mowa, już dzwoniły.
Procedurę na wypadek śmierci królowej zaczęto opracowywać w… 1952 roku, kiedy Elżbieta II wstąpiła na tron. Jak się czuła, mając 26 lat i świadomość, że jest szykowany jej pogrzeb? Nie wiadomo, tego nigdy nie powiedziała publicznie. A królewska rodzina, przynajmniej do czasów Diany, swoje sprawy załatwiała między sobą.
Ostatniej aktualizacji London Bridge – operacji ogłoszenia śmierci królowej, przygotowania i przeprowadzenia jej pogrzebu, przeprowadzono w ubiegłym roku. Nie było oznak, że będzie potrzeba jego rychłego zastosowania, ale wprowadzono zmiany związane z pandemią koronawirusa i ewentualnymi ograniczeniami spowodowanymi lockdownem czy innymi obostrzeniami. London Brigde to cały „zestaw” dokumentów, drobiazgowo określających przygotowania i przebieg pogrzebu.
Na treść tych dokumentów wpłynęła na pewno sytuacja po śmierci Diany, żałoba i przebieg jej pogrzebu. Są one tak drobiazgowe, że jeden z nich mówił o fali publicznego oburzenia, jeśli premier nie zdoła opuścić flag do połowy masztu w ciągu 10 minut od podania komunikatu o śmierci królowej i być może będzie musiał skorzystać z usług zewnętrznego wykonawcy. W innym zdecydowano, że zakazane będą retweety w agendach rządowych, chyba że zatwierdzi je szef komunikacji rządu.
D-Day
Dzień śmierci królowej został określony w tych dokumentach jako „D-Day”. Już wiadomo, że zgodnie z zasadami London Bridge informacja o śmierci królowej została przekazana przez specjalną komórkę Biura Spraw Zagranicznych oraz Wspólnoty – Global Response Centre – rządom 15 państw, na czele których stała królowa. Na wysłanie depeszy przewidziano dokładnie 15 minut. Następnie o śmierci Elżbiety II zostało powiadomionych 36 przywódców z terytoriów zamorskich wchodzących w skład Wspólnoty Narodów. Dopiero potem na bramie Pałacu Buckingham wywieszono specjalną tablicę z informacją o śmierci monarchini.
Zgodnie z tym planem, na pierwsze ośrodki medialne, które dowiedzą się o śmierci królowej (poprzez system alarmowania radiowego Radio Alert Transmission System), wyznaczono Press Association oraz BBC. W studiach komercyjnych stacji radiowych jest umieszczone niebieskie światło, które zapala się tylko wtedy, gdy umrze członek rodziny królewskiej. Wszystko wskazuje, że to światło w BBC zapaliło się ok. 19.50. Po jego zapaleniu dziennikarze mają obowiązek zmienić ton muzyki na bardziej poważną i przygotować się do podania nadchodzącej wiadomości. O 19.52 BBC przerwała nadawanie programu i podała komunikat o śmierci królowej, a dwie minuty później wyemitowała brytyjski hymn.
Warto odnotować, że jeszcze zanim została podana informacja o śmierci królowej, logo i winieta BBC, zostały już zmienione na czarne. To natychmiast zrodziło spekulacje (zresztą słuszne), że Elżbieta II zmarła i że kwestią czasu pozostanie ogłoszenie jej śmierci. Zgodnie z London Bridge w BBC aż do dnia pogrzebu królowej zamiast zwykłej ramówki będą pokazywane filmy dokumentalne poświęcone życiu Elżbiety II oraz programy informacyjne.
Najbliższe dni to nie tylko czas przygotowania pogrzebu, ale i czas, kiedy przed nowymi zadaniami stanie nowy monarcha – Karol III. Chociaż właśnie zmarła jego matka, nie będzie mógł czuwać przy jej trumnie. Opublikował już oficjalne oświadczenie, ale w najbliższym czasie będzie musiał wygłosić także okolicznościowe przemówienie, które będzie jednocześnie jego pierwszym orędziem w nowej roli. Po wystąpieniu monarchy brytyjski rząd złoży mu przysięgę wierności w takt 41 salw armatnich. Najdalej czwartego dnia po śmierci Elżbiety II, nowy już król – Karol III ma rozpocząć objazd po kraju i spotkać się m.in. z władzami Irlandii Północnej, Walii i Szkocji. W tym czasie będą trwały przygotowania do pogrzebu i ceremonie okołopogrzebowe.
Pogrzeb
Pogrzeb Elżbiety II odbędzie się dziesięć dni po jej śmierci – w niedzielę 18 września. London Bridge przewiduje, że trumna z jej ciałem zostanie umieszczona w Pałacu Holyrood, a następnie przeniesiona jej do Katedry św. Idziego w Edynburgu na nabożeństwo żałobne. po nabożeństwie zaplanowane jest przetransportowanie trumny na stację Waverley i przewiezienie jej pociągiem do Londynu. Jeśli nie będzie to możliwe, trumna zostanie przewieziona samolotem. W stolicy pierwszym miejscem wystawienia trumny królowej będzie Sala Tronowa w Pałacu Buckingham. Cztery dni po śmierci królowej zaplanowano przeniesienie trumny do Pałacu Westminster i wystawienie jej Westminster Hall na kolejne cztery dni. Tam będzie wystawione publicznie, by każdy mógł oddać jej hołd. Ciało królowej pozostanie tam do dziewiątego dnia po jej śmierci. Dziesiątego dnia odbędzie się pogrzeb królowej. Wojskowy kondukt pogrzebowy na wzór tego z pogrzebu królowej-matki przejedzie z Pałacu do Opactw Westminsterskiego.
Samo nabożeństwo pogrzebowe odbędzie się w Opactwie Westminsterskim, a po nim ciało królowej zostanie złożone w kaplicy św. Jerzego na zamku Windsor, gdzie spoczywa jej ojciec i mąż.
Miliony w Londynie
Operacja London Bridge to nie tylko przygotowanie pogrzebu, w którym z pewnością wezmą udział koronowane głowy z całej Europy, prezydenci, premierzy i najważniejsi politycy z całego świata. To także przygotowanie Londynu na napływ milionów ludzi, którzy będą chcieli oddać hołd królowej Elżbiecie. Już dziś są obawy, że Londyn jeszcze nigdy nie widział takiego napływu ludzi i może być wręcz przepełniony. Władze miasta obawiają się, że takiego napływu tłumów nie wytrzyma transport publiczny miasta. Trudne wyzwanie także przed służbami specjalnymi, których zadaniem będzie zapobieżenie potencjalnemu zagrożeniu terrorystycznemu. Co dziwne, nikt nie wspomina o zagrożeniu pandemicznym.
Co dalej?
Królestwo musi trwać, a zasada „umarł król, niech żyje król” wciąż obowiązuje. Chociaż Karol już jest monarchą, jego oficjalna koronacja odbędzie się dopiero po zakończeniu żałoby po śmierci Elżbiety II. Jej koronacja odbyła się po roku od chwili, gdy objęła tron. Aby uszanować zmarłą królową, dopiero po kilku miesiącach zostanie wydrukowana nowa waluta a wizerunek Elżbiety II na banknotach zostanie zastąpiony wizerunkiem króla Karola III. Zmienione zostaną także paszporty oraz mundury służb mundurowych. Słynna fraza „God save the Queen” z brytyjskiego hymnu naturalnie przekształci się w „God save the King”, chociaż pierwszy raz hymn z tą frazą był już śpiewany przez tłumy przybywające pod Pałac Buckingham.