Szanowny Panie Prokuratorze Generalny, czy dziś Polska jest krajem podwójnych standardów, skoro dwa miesiąca po aresztowaniu polskich żołnierzy, rząd, którego jest pan członkiem, mówi, że sprawa “musi zostać wyjaśniona”. Bo z Pana słów wynika, że dopóki tak się nie stanie, Polska jest krajem podwójnych standardów – w którym broni się przestępców, a do więzień wsadza tych, co przed przestępcami usiłują kraj ochronić.
“Prokurator Generalny Adam Bodnar na piątek zaprosił na pilne spotkanie zastępcę Prokuratora Generalnego do Spraw Wojskowych prokuratora Tomasza Janeczka. “Rozmowa ma służyć przekazaniu pełnej informacji o okolicznościach i działaniach prokuratury w sprawie zarzutów dla żołnierzy, którzy prowadzili interwencję wobec grupy migrantów usiłujących nielegalnie przekroczyć granicę państwową RP” – poinformował, powołując się na Prokuraturę Generalną, portal wp.pl.
Potrzeba było kilku godzin, aby zacząć tonować opinię publiczną wściekłą na zakucie w kajdanki polskich żołnierzy broniących granicy przed agresywnymi nielegalnymi imigrantami. Najpierw Tusk zmienił zdanie i “biedni ludzie szukający miejsca na ziemi” okazali się jednak “grupami agresywnych młodych mężczyzn z ruskimi wizami”. Ledwie Tusk zdążył pojechać na granicę i okazać wdzięczność żołnierzom (a w ślad za nim politycy “koalicji 13 grudnia”), kiedy okazało się, że w “uśmiechniętej Polsce”, szanującej mundur polskiego żołnierza, najlepszym sposobem okazania tej “wdzięczności” jest zakucie broniących granicy żołnierzy w kajdanki, wsadzenie ich do aresztu i ukrycie tego przed opinią publiczną. Ponieważ sprawa wyszła na jaw, w dodatku cztery dni przed kluczowymi dla Tuska wyborami, a opinia publiczna zażądała głów winnych aresztowania żołnierzy, zwyczajem Tuska trzeba było rozpocząć przekonywanie Polaków, że nic nie jest tak oczywiste. Po kilku godzinach więc pojawiły się pierwsze informacje, że według nieznanego z nazwiska i kompetencji “biegłego”, żołnierze jednak przekroczyli uprawnienia i strzelali “w płot” (serio?!) nawet, gdy imigranci “się wycofali”. Dla równowagi pojawił się i “reportaż” o wykończonym i sfrustrowanym personelu szpitala w Hajnówce, gdzie trafiają “imigranci” ale ostatnio także – ranni żołnierze. A personel szpitala ma już dosyć. Acz zauważa, że od czasu postawienia “muru” do szpitala nie trafiają już imigranci starsi, chorzy i kobiety. Teraz to młodzi mężczyźni z urazami ortopedycznymi od przeskakiwania przez płot.
Dzięki Bogu za internet
“Koalicja 13 grudnia” znalazła się w sytuacji… wymarzonej dla PiS, bowiem obecna opozycja bez trudu może powiedzieć – “za naszych rządów broniliśmy polskiego munduru, który wy znieważacie, wbijając polskim żołnierzom, strzegącym granicy, nóż w plecy. I kto tu jest teraz drużyną Putina?”. Twierdzenie premiera, ministra obrony narodowej i prokuratora generalnego, że o niczym nie wiedzieli/wiedzieli ale milczeli, to kompromitacja ich samych i państwa polskiego. To wstyd na cały świat, który… nie powinien by zaskoczeniem. Wystarczy bowiem sięgnąć do czeluści internetu i przypomnieć sobie, co w listopadzie 2021 mówił, były wówczas Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar o kryzysie na granicy polsko-białoruskiej.
“Na granicy dochodzi do naruszenia prawa migrantów do życia, do naruszenia zakazu nieludzkiego ich traktowania, a wręcz do tortur” – mówił Bodnar w wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego”. W listopadzie trwał szturm na granicę i ataki agresywnych młodych mężczyzn, takich samych a może i tych samych, których dziś krytykuje Tusk. „Rząd ma obowiązek dbać o bezpieczeństwo obywateli i strzec granic. Jeśli ktoś je nielegalnie przekracza, musi się liczyć z tym, że będzie izolowany w ośrodku strzeżonym, a następnie deportowany. Procedury deportacyjne mogą zostać przyspieszone. Ale to zawsze muszą być działania zgodne ze standardami praw człowieka” – grzmiał Bodnar. Można zakładać, że jako jeden z nielicznych zdania nie zmienił i “prawa” osób w agresywny sposób łamiących prawo stawia wyżej od praw żołnierzy, którzy spełniając przysięgę, strzegą także Bodnara, przed tymi agresorami.
A warto przypomnieć, że aresztowanie i śledztwo wszczęte przez Prokuraturę Okręgową w Siedlcach nie jest jedyne. Jeszcze w styczniu 2024 Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy Straży Granicznej w Usnarzu Górnym (woj. podlaskie). Śledztwo dotyczy wydarzeń z sierpnia 2021, kiedy Straż Graniczna nie przepuściła przez granicę grupy nielegalnych imigrantów, którzy usiłowali nielegalnie wejść do Polski w pobliżu Usnarza Górnego i potem przez kilka tygodni koczowali przy granicy, z czego ówczesna opozycja zrobiła prawdziwy medialny cyrk. Jaki będzie wynik śledztwa, można tylko spekulować, ale jest czymś bardzo interesującym, że zostało wszczęte po przejęciu Prokuratury przez Bodnara.
Jeszcze w kwietniu 2022, Bodnar grzmiał w “Gazecie Wyborczej” – “Dopóki nie zostanie wyjaśniona sprawa granicy polsko-białoruskiej, możemy uznać się za kraj podwójnych standardów”. Szanowny Panie Prokuratorze Generalny, czy dziś Polska jest krajem podwójnych standardów, skoro dwa miesiąca po aresztowaniu polskich żołnierzy, rząd, którego jest pan członkiem, mówi, że sprawa “musi zostać wyjaśniona”. Bo z Pana słów wynika, że dopóki tak się nie stanie, Polska jest krajem podwójnych standardów – w którym broni się przestępców, a do więzień wsadza tych, co przed przestępcami usiłują kraj ochronić.
