Quuerowe, gejowskie, lesbijskie i feministyczne towarzystwo jest radosne, otwarte, przyjazne i pełne miłości. Dowód złożyło w Hiszpanii urządzając obchody Dnia Kobiet. Zbiegiem okoliczności agencje informacyjne tych obchodów nie pokazały.
Na początek kawałek historii. Asturia znajduje się na północy Hiszpanii. Dla mieszkańców tego kraju to miejsce historycznych wydarzeń, porównywalnych do rangi Gniezna w historii Polski. Kiedy w 711 roku w z Maurami w bitwie nad rzeką Guadalete zginął król Hiszpanii Rodrigo, duchowni uciekając na północ kraju przybyli właśnie do Asturii. Relikwie, które przywieźli, są przechowywane w Komnacie Cámara Santa w katedrze w Oviedo. Najsłynniejszą jest Całun z Oviedo, czyli chusta, którą w czasie zdjęcia z krzyża owinięto głowę Chrystusa (układ plam krwi na Całunu z Oviedo są identyczne z tymi z Całunu Turyńskiego).
Hiszpanie rozpoczęli walki z Maurami. Szło im średnio, ale do walki potrafił zmobilizować ich wizygocki wódz Pelayo (zm. 737). Właśnie jemu przed jedną z bitew ukazała się Maryja. Milczała, ale po wizji, w grocie Covadonga , w której Ją widział, Pelayo znalazł figurkę Matki Bożej z Dzieciątkiem. Chrześcijanie wygrali bitwę, Pelayo został królem Asturii, a figurka pozostała w tym regionie. Król Alfons I Katolicki (739-757) nakazał wybudowanie w grocie Covadonga drewnianej kaplicy ku czci Madonny Bitewnej z Covadonga. Niestety, w 1777 roku umieszczona w grocie kaplica, jak i figurka spłonęły. Obecna statua Matki Bożej Królowej Asturii znajdująca się w grocie Covadonga, jest darem katedry w Oviedo. Grotę i figurkę odwiedzają pielgrzymi zdążający do Santiago de Compostela. W ostatnich latach popularność tego szlaku pielgrzymiego bardzo wzrosła, więc siłą rzeczy coraz więcej pielgrzymów przybywa i do Królowej Asturii.

No i właśnie figurkę Matki Bożej Królowej Asturii postanowiły “sprofanować”wykorzystać” feministki i pełne tolerancji oraz miłości środowiska Queer oraz LGBTitd. Z okazji 8 marca w Gijón urządziły sobie pochód, w którym w różowych kominiarkach, obnosiły lalkę wystylizowaną na figurkę Matki Bożej z Covadonga. To także nawiązanie do historii, bowiem dokładnie 8 marca 1958 roku w Gijón odbyła się procesja z figurą Matki Bożej z Covadonga. Żeby nikt nie miał wątpliwości, o co im chodzi podpisały swoje dzieło: „Santina q-ueer-vadonga” oraz „Contra el fascismo ella nos guia”, czyli „Ona nas prowadzi przeciw faszyzmowi”.
W ten sposób połączone siły LGBT i feministek zakomunikowały, że profanacja jest walką z „faszyzmem”. Władze Gijón pochód przeliczały. Organizatorzy są oczywiście z siebie dumni. Tacy to „otwarci”, „przyjaźni” i pełni miłości ludzie.
Ciekawe, czy całe to “radosne towarzystwo” wie, że w islamie Maryja jest jedną z trzech kobiet otoczonych najwyższym szacunkiem i Jej imię jako jedynej kobiety, jest wymienione w Koranie. Żeby się kiedyś nie zdziwili, jak ktoś na nich “procesje” zareaguje.
