INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

15:09 | czwartek | 25.04.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Znajdujemy się w szczycie epidemii. Kiedy punkt kulminacyjny?

Czas czytania: 2 min.

Kartka z kalendarza polskiego

25 kwietnia

Jedźcie sami do Niemiec…

13 kwietnia 1943 W czasie II wojny światowej, Warszawa była dla Niemców najniebezpieczniejszym z okupowanych przez nich miast Europy. Każdy Polak mógł wtedy zginąć...

Koniecznie przeczytaj

Obecnie znajdujemy się w szczycie epidemii; najbliższe dwa, trzy dni to punkt kulminacyjny – powiedział w środę szef WIM prof. Grzegorz Gielerak. Ocenił, że tydzień, dwa tygodnie po świętach liczba zakażonych powinna spadać.

Dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego ocenił w TVP INFO, że obecnie znajdujemy się w szczytowym momencie epidemii, pod względem liczby zachorowań.

- reklama -

“Najbliższe dwa, trzy dni – to punkt kulminacyjny. Oczywiście potem mamy święta. To jest moment, który będzie miał swoje skutki. Wszyscy mamy nadzieję, że racjonalność i pragmatyka zachowania każdego z nas, a zatem organicznie ryzyka przenoszenia zakażenia na inne osoby, a można to zrobić w jeden sposób – ograniczając kontakty, weźmie górę i czas świąteczny nie będzie powodem kolejnego piku zakażeń” – powiedział prof. gen. dyw. Grzegorz Gielerak.

Ocenił, że tydzień, dwa tygodnie po świętach liczba zakażonych powinna wyraźnie spadać.

Pytany o największe wyzwania dla służby zdrowia, szef WIM wymienił: testowanie, identyfikowanie i izolację osób zakażonych, optymalną opiekę medyczną oraz ograniczanie śmiertelności.

- reklama -

Profesor podkreślił, że duży problem stanowią pacjenci, którzy zgłaszają się do szpitala zbyt późno. Wskazał, że często są to decyzje samych chorych, którzy z różnych powodów wolą chorobę przechorowywać w warunkach domowych. “Ale jest też kwestia, na którą zwracają uwagę sami pacjenci – ograniczony dostęp do systemu ochrony zdrowia. Zwłaszcza tej jego części POZ. Pacjenci podkreślają, że często nie mogą się dodzwonić i uzyskać porady” – zauważył.

Dyrektor WIM zwrócił uwagę, że 90 proc. pacjentów przechodzi chorobę w warunkach domowych a tylko 10 proc. wymaga hospitalizacji. “Mimo wszystko te 90 proc. wymaga rzetelnej opieki medycznej i podjęcia decyzji o hospitalizacji w optymalnym momencie, który gwarantuje nam, w samych szpitalach, zastosowanie skutecznych metod, które mają jeden zasadniczy warunek – pacjent musi trafić w tzw. oknie terapeutycznym, który zamyka się w 7-9 dobie od wystąpienia początkowych objawów choroby” – wyjaśnił prof. Gielerak.

Dodał, że po tym czasie “dramatycznie spadają możliwości terapeutyczne i pozostaje jedynie leczenie objawowe”, które – jak mówił – obarczone jest ryzykiem powikłań a nawet zgonów.(PAP)

- reklama -

Karolina Kropiwiec

kkr/ mhr/Tematy:

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Wy ją wylansowaliście!

Dwie czołowe stacje telewizyjne. Wielkie portale internetowe. Plotkarskie strony i gazety - wszystkie walczące o "prawa kobiet" lansowały byłą...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx