Najwyższa Izba Kontroli bada program Polskie Szwalnie. Zeznania muszą złożyć Marszałek Sejmu Elżbieta Witek i szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk.
Radio RMF ujawniło, że Marszałek Sejmu i szef KPRM mają być świadkami w doraźnej kontroli NIK badającej rządowy program Polskie Szwalnie. Program ten zapowiedział w kwietniu 2020 roku Mateusz Morawiecki.
Program Polskie Szwalnie miał zagwarantować dostępność maseczek ochronnych. W miesiąc miało zostać wyprodukowanych 100 mln maseczek, a niedługo potem Polska miała stać się samowystarczalna w tym zakresie.
Po roku, w marcu 2021 roku, okazało się, że nie działał jeden z kluczowych elementów programu, czyli fabryka w Stalowej Woli.
Co więcej, z ustaleń dziennikarzy wynikało, że w magazynach leżało kilkadziesiąt milionów bezużytecznych maseczek, a w nieczynnej fabryce w Stalowej Woli przeterminował się warty 50 milionów złotych materiał medyczny. Realizująca program Agencja Rozwoju Przemysłu miała zmarnować nawet setki milionów złotych z publicznych pieniędzy.
Nie wiadomo ile właściwie kosztowało przygotowanie fabryki i linii produkcyjnych, które do września nie zaczęły działać, bo Agencja odmawiała komentarza w tej sprawie.
Elżbieta Witek została wezwana do NIK na pojutrze, a Michał Dworczyk na przyszły tydzień. Ich obecność w NIK jest obowiązkowa – tak jak w przypadku wezwania przez organy ścigania.
Przed kontrolerami NIK obowiązują ich takie same rygory, jak w przypadku świadków w postępowaniu prokuratorskim. NIK chce wyjaśnić wątpliwości, które pojawiły się po publikacji maili z przejętej skrzynki Dworczyka.
„Wynika z nich, że marszałek Witek miała lobbować za jedną z prywatnych firm, która chciała być dostawca maseczek w rządowym programie” – komentuje maile z marca 2020 roku radio RMF.
NIK wszczęła kontrolę we wrześniu 2021 roku.