INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

02:29 | sobota | 27.07.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Wyścig do niemieckiego koryta

Czas czytania: 2 min.

Kartka z kalendarza polskiego

27 lipca

Bestialski mord tysięcy Polaków przez herojów Ukrainy

11 lipca 1943 Krwawa niedziela 11 lipca 1943 r. była kumulacją ludobójstwa popełnionego przez Ukraińców na Polakach. Tego dnia Ukraińcy z OUN-UPA i wspierająca...

Koniecznie przeczytaj

Zarówno Tusk, jak i Trzaskowski zabiegają o pieniądze u tego samego niemieckiego sponsora, którym jest finansowana w całości z niemieckiego budżetu federalnego Fundacja Konrada Adenauera. Teraz nasuwa się pytanie, kto wygra tę rywalizację? Któremu z figurantów niemiecki protektor wręczy sakiewkę ze srebrnikami.

 (…) Mieniący się „prawdziwymi Europejczykami” politycy Platformy Obywatelskiej zachowują się jak wytypowani przez zagranicznych mocodawców figuranci z jakiegoś znajdującego się na rubieżach Trzeciego Świata Bantustanu, zabiegający o względy i pieniądze w zamian za usługi, jakie gotowi są wykonać na rzecz władców kolonialnego państwa.

- reklama -

Jak ujawnił tygodnik „Wprost”:  – Donald Tusk miał pozazdrościć Rafałowi Trzaskowskiemu Campusu Polska Przyszłości i namawiać inwestorów, by zamiast w inicjatywę prezydenta Warszawy zaangażowali się w MeetUp. Jeden z naszych rozmówców opowiedział nam o tym ciekawą historię. – Organizatorzy Campusu poszli po pieniądze do Fundacji Adenauera, tak jak przed rokiem. Na co usłyszeli od Niemców: „Jaka kasa? Jaki Campus? Była u nas pani posłanka Platformy, która rok temu zabiegała o pieniądze na Campus i powiedziała, że żadnego Campusu już nie będzie. I chce pieniądze na MeetUp – mówi nasz rozmówca.

Dwie imprezy – jeden sponsor

MeetUp Tuska i Campus Polska Trzaskowskiego to dwa konkurencyjne przedsięwzięcia polityczne realizowane przez jedną opozycyjną partię, Platformę Obywatelską. Co ciekawe, zarówno Tusk, jak i Trzaskowski zabiegają o pieniądze u tego samego niemieckiego sponsora, którym jest finansowana w całości z niemieckiego budżetu federalnego Fundacja Konrada Adenauera. Teraz nasuwa się pytanie, kto wygra tę rywalizację? Któremu z figurantów niemiecki protektor wręczy sakiewkę ze srebrnikami i wetknie w tyłek pęk kolorowych piór jako oznakę rangi, powagi i ważności, potwierdzając tym samym jego prawo do reprezentowania interesów Niemiec w nadwiślańskim bantustanie?

- reklama -

Komu pieniądze?

Wbrew pozorom na to pytanie jest bardzo prosta odpowiedź. Otóż ten pęk kolorowych piór Berlin wetknie w tyłek tego zdrajcy, który więcej Niemcom obieca, ponieważ w konkurencji na największego polskiego renegata nie liczy się wdzięk, styl i uroda, tylko wiernopoddańcza postawa i bezdyskusyjna gotowość do wykonywania rozkazów padających z Berlina i Brukseli. I właśnie dlatego warto śledzić, który z renegatów otrzyma od Niemców więcej pieniędzy. Teraz każdy uczciwy Polak powinien postawić sobie kolejne pytanie: Dlaczego przedstawiciele PO tak ostentacyjnie i bez cienia wstydu oraz zażenowania przyjmują pieniądze pochodzące z niemieckiego budżetu i jednocześnie z niewiarygodną wprost obłudą przekonują wyborców, że reprezentują polskie interesy? Czy współcześni jurgieltnicy, czyli beneficjenci niemal zinstytucjonalizowanej formy politycznej korupcji, mogą w ogóle reprezentować interesy innego państwa niż to, które im płaci?

(…)

- reklama -

Cała analiza Mirosława Kokoszkiewicza w najnowszym numerze tygodnika „Warszawska Gazeta”.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł
Następny artykuł
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Synowie Mitteleuropy

Z zamieszczonego przez rodzinę śp. Jerzego Stuhra nekrologu nie dowiadujemy się, synem której Mitteleuropy był zmarły artysta? W każdym razie...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx