Miał wylecieć, a grozi. Niedzielski w akcji

Jeszcze minister zdrowia Adam Niedzielski jednym tchem oświadcza, że kolejna fala koronawirusa jest w zasadzie za nami, ale i tak będzie masowo szczepił. O co tu chodzi?

Gdybyś Szanowny Czytelniku „stracił rachubę”, to krótkie kalendarium.

Styczeń 2022 – pandemia będzie

Luty 2022 – Putin atakuje Ukrainę, wygasza pandemię w ciągu tygodnia. Do Polski wjeżdża 3 miliony głównie niezaszczepionych uciekinierów z Ukrainy, wybuchu zarazy nie ma.

Marzec 2022 – rząd przestaje publikować dane o zakażeniach, ekspertów od koronawirusa zastępują ci od wojny,

Kwiecień 2022 – „eksperci” ogłaszają dotarcie do Europy nowego wariantu koronawirusa, Niedzielski zapowiada zerwanie kontraktów z Pfizerem i innymi dostawcami szczepionek,

Maj 2022 – na Ukrainie trwa wojna, w Polsce podobno trwają negocjacje na temat zerwania kontraktu,

Czerwiec 2022 – ma pojawić się nowa fala zakażeń z kumulacją latem i nowy, bardziej zaraźliwy wariant koronawirusa,

Lipiec 2022 – pojawia się jeszcze nowszy i najnajgorszy wariant koronawirusa, Polacy jadą na wakacje,

Sierpień 2022 – Polacy: co to jest koronawirus?

Wrzesień 2022

– Dopuściliśmy już szczepienia dla grup w wieku 60 plus oraz osób z obniżoną odpornością. Teraz, po decyzji Europejskiej Agencji Leków (EMA), ruszymy ze szczepieniami czwartą dawką całej populacji, poza dziećmi oczywiście – zapowiada minister zdrowia Adam Niedzielski.

Na razie jeszcze minister zdrowia przekonuje, że tym razem nauki zdalnej z uwagi na covida nie będzie, co oczywiście nie znaczy, że nie będzie jej w ogóle. Na chwilę obecną jej wprowadzenie jest możliwe, jeśli temperatury spadną a Polska okaże się mniej bezpieczna energetycznie niż zapewnia szef Niedzielskiego i  w szkołach będzie po prostu za zimno, by mogły tam przebywać dzieci.

W kwestii obostrzeń po zapowiedzi utrzymania obowiązku noszenia maseczek w placówkach zdrowotnych i aptekach (a ta logika!) oraz może przywrócenia ich w innych przestrzeniach zamkniętych, minister zapowiedział, że najprawdopodobniej nie będą wprowadzane żadne

– Mamy nieco inną sytuację niż w poprzednich latach. Wówczas fala we wrześniu i w październiku się rozpędzała i swoje apogeum osiągała na koniec jesieni. W tym roku już teraz mamy do czynienia z falą, której kumulacja w zasadzie jest za nami i duża część społeczeństwa nie odnotowała nawet tego faktu. W tej chwili obserwujemy niższe poziomy zakażeń. Widzimy też, że na poziomie liczby hospitalizacji mamy już zupełne odwrócenie trendu, czyli niewielkie spadki – powiedział Niedzielski.

No i zgodnie z logiką pandemiczną oraz w związku z zerwaniem kontraktu z Pfizerem, a także obietnicą zakupienia nowych szczepionek (co ze starymi kontraktami?), Niedzielski zapowiedział kolejne masowe szczepienia.

– Dopuściliśmy już szczepienia dla grup w wieku 60 plus oraz osób z obniżoną odpornością. Teraz, po decyzji EMA ruszymy ze szczepieniami czwartą dawką całej populacji, poza dziećmi oczywiście. Szczepienia należy kontynuować w ramach zaleceń, z którymi się spotykamy ze strony lekarzy i ekspertów z zakresu wakcynologii – powiedział minister, zapowiadając tym samym masowe szczepienia czwartą dawką. Oczywiście nowe szczepionki będą przysługiwać tym, co przeszli już poprzednie szczepienia, więc jeśli ktoś chce dostać domięśniowo najnowszy wyrób koncernów farmaceutycznych, musi się pośpieszyć i przyjąć trzy poprzednie. Może wtedy załapie się na czwartą dawkę, gdy szczepionkowa awangarda będzie przyjmować piątą i szóstą „dawkę przypominającą”.