Radek Sikorski od lat pała miłością do dwóch tradycyjnych wrogów Polski: Rosji i Niemiec. Po jego ostatnim twitterowym komentarzu ze strony PiS pada pytanie, ruski agent czy pożyteczny idiota?
Na środku morza doszło do awarii bezpiecznego i bezawaryjnego gazociągu Nord Stream. W efekcie ruski gaz przestał płynąć do Niemiec, co bardzo ucieszyło kilka państw. Od razu pojawiły się też spekulacje, że za awarią i uszkodzeniem gazociągu stoją „osoby trzecie”. Zanim w tej materii odezwał się Kreml, całą robotę za ruską propagandę „odwalił” Radek Sikorski, europoseł Platformy Obywatelskiej i były minister spraw zagranicznych w rządzie Donalda Tuska, który skomentował zdarzenie na Twitterze. Jak “przystało” na polityka tego “formatu”, Sikorski ma na Twitterze dwa konta – jedno polskojęzyczne, drugie anglojęzyczne. Swój wpis zamieścił na tym drugim, licząc chyba na ogólnoświatowe zasięgi.
Sikorski zamieścił zdjęcie wycieku z gazociągu i opatrzył je podpisem „Thank you, USA”. Sugestia, że za „awarią” stoi Ameryka, a konkretnie – administracja prezydenta Joe Bidena była aż nadto wyraźna.
Można śmiało zakładać, że po tej publikacji Ławrow i Putin otworzyli szampana. Europejski polityk, mąż Anne Appelbaum, aktywnie zabierającej głos w różnych sprawach amerykańskiej dziennikarki „podziękował” Stanom Zjednoczonym za zamach.
Nic dziwnego, że wyręczeni od oskarżania Stanów Zjednoczonych Rosjanie rzucili się do podawania dalej i komentowania twitta Radka Sikorskiego. Dmitrij Poljański, dyplomata Rosji przy ONZ, odpowiedział: „Dziękuję Radosławowi Sikorskiemu za informację o tym, kto stoi za tym terrorystycznym atakiem wymierzonym w infrastrukturę cywilną”.
„Już nawet nie zadają sobie trudu, żeby się ukryć”, skomentowała, podając dalej wpis Sikorskiego, dziennikarka propagandowej stacji Russia Today.
Sikorski nie zawiódł się w swoich nadziejach, bo jego wpis był szeroko komentowany na całym świecie. Z tym, że niekoniecznie spotkał się z entuzjazmem na jaki Sikorski ewidentnie liczył i niekoniecznie z odbiorem równie gorącym, jak miało to miejsce w Moskwie.
W Polsce wpis Sikorskiego wywołał burzę. Politycy PiS podają go dalej z mocnymi komentarzami, wręcz zarzucając Sikorskiemu zdradę stanu.
Piłeś – nie pisz
„To co zrobił dziś Sikorski spełnia wszelkie znamiona zdrady stanu. Uderzanie w sojusz PL-USA w czasie wojny na Ukrainie nie można inaczej nazwać jak właśnie zdradą stanu. Ten człowiek był w MSZ za czasów Tuska. Takie Tusk ma kadry. Ci ludzie nigdy do władzy wrócić nie mogą”, napisał Kazimierz Smoliński.
„Pożyteczny idiota czy ruski agent? To pytanie pozostawiam otwarte. Chcę wierzyć, że to alkotweet”, to z kolei komentarz Joachima Brudzińskiego.
Komentatorzy i eksperci nie mają złudzeń – wpis Sikorskiego znakomicie przysłuży się kremlowskiej propagandzie i chociażby z tego powodu nigdy nie powinien zostać zamieszczony. Zwracają uwagę, że Sikorski idealnie wpisał się w narrację Moskwy, że to Zachód atakuje Rosję, a ona jedynie musi się bronić.
Politycy opozycji oględnie mówią, że Sikorski był „dobrym ministrem spraw zagranicznych”, ale do obecnych trudnych czasów się „nie nadaje”. Najśmieszniejsi zaś są w tym dziennikarze i inni „eksperci” przewidujący, że Sikorski „mocno zmniejszył swoje szanse na nominację na ministra spraw zagranicznych w przyszłym rządzie obecnej opozycji”. Zapominają o jednym – obecna opozycja musiałaby jeszcze wygrać wybory. A na to się nie zanosi. Sikorski zmniejszył wątłe na to szanse.
Kto tu ma psychozę?
Sam Sikorski na zarzuty odpowiedział wpisami o „psychoprawicy”, której trzeba tłumaczyć, że uszkodzenie Nord Stream jest dobre, bo teraz Rosja będzie „musiała” uruchomić gazociąg jamalski i w tym celu rozmawiać z Polską i z Ukrainą, co da możliwość dyktowania jej warunków. Niestety dla siebie, zapomniał, że w Internecie nic nie ginie. Dzięki temu każdy może przekonać się o jego hipokryzji.
I tak 28 września Sikorski, już na “polskim Titterze” stwierdził: „Cieszy mnie, że Nordstream, który zwalczały wszystkie polskie rządy od 20 lat jest w 3/4 sparaliżowany. To dobre dla Polski. Oby duńskie śledztwo ustaliło sprawców. Robocze hipotezy o tym, kto miał motyw i zdolność aby to zrobić stawiam naturalnie tylko we własnym imieniu”.
Interesujące, bo jeszcze w 2015 roku Sikorski pisał: „Sprzeciw rządu PiS wobec Nordstream był. Błędem było nie dołączenie się do projektu gdy jasnym się stało, że nie potrafimy go zatrzymać”.
Pytanie, kto tu ma psychozę, nasuwa się samo…
Skoro mamy tyle osób, które otrzymały tytuły profesorskie :
jak
Balcerowicz
Bauman
Czapliński
Graczyk
Hartman
Iwasiów
Kochanowski (UW)
Kowal
Marcin Król
Markowski
Matczak
Płatek
Sadurski
Safian
Staniszkis
Szenyszyn
Środa
Zoll
– to czy może nas dziwić, że ten oksfordzki ….k też dorównuje im poziomem umysłowym ?
idiota