Rosjanie jak zmiłowania czekają na nową ekipę w Polsce, bo waga Polski zależy dzisiaj od jej zaangażowania na Wschodzie, a nowa ekipa szukałaby porozumienia z Kremlem (bazując na głębokich, zadzierzgniętych już osobistych więzach przyjaźni), kosztem Ukrainy i samej Polski.
„Przyjazd Joe Bidena do Polski, a tuż przed tym do Kijowa, jednych cieszy, innych niekoniecznie. Media niemieckie i brukselskie w Polsce rozpoczęły proces demontażu znaczenia tej wizyty. Wysypało „ekspertami”. Jeden z nich, którego nazwisko pomińmy (sprzedajny, można kupić taniej, więc nie ma co pompować), obwieścił, że Polska zyskuje na znaczeniu geostrategicznym, ale owoce tego wzrostu znaczenia zbierzemy „nie za tej ekipy”, pisze w korespondencji z Londynu dla „Warszawskiej Gazety” Tomasz Pernak.
I zadaje pytanie – za której to „ekipy” będziemy zbierać owoce wizyty Bidena w Polsce. Dodaje, że ta „inna ekipa” to projekt „niwelowania wzrostu” znaczenia Polskim bez względu „na koszty ekonomiczne i społeczne”.
Nic w tej grze nie jest przypadkiem, na czele z walką „samozwańczych wodzów Europy z polskim systemem prawnym”, która „toczy się nie o jakieś tam strumienie pieniędzy z KPO, ale o podważenie polskiego porządku konstytucyjnego, wbrew traktatom, włączając w to zastrzeżony traktatowo przez Wielką Brytanię, Czechy i Polskę i uznany przez wszystkie państwa EU za obowiązujący także je, tzw. protokół brytyjski”.
„Nowa ekipa, jeśli nastanie, a nie jest to wcale przesądzone, dokona całkowitego podporządkowania prawa polskiego prawu europejskiemu w zgodzie z rozszerzającymi wykładniami TSUE. Nowa ekipa zrobi wszystko, aby zniwelować skutki nowej, wielkiej wojny w Europie, zgodnie z interesami Brukseli, a więc Niemiec i Francji. Te interesy są niezmienne: nie dopuścić do trwałego przesunięcia się ośrodka ciężkości Europy z Zachodu na Wschód, przywrócić (w miarę możliwości) porozumienia osi Moskwa– Berlin–Paryż. O tym właśnie myśli Macron, kiedy mówi, że Rosję trzeba „pokonać”, ale nie „zmiażdżyć”. Pokonać, a więc doprowadzić do karuzeli nowych nazwisk na Kremlu. Nowych, a więc takich, które posłużą do stręczenia światu nowych kremlowskich jajogłowych w rolach racjonalnych przywódców i współgospodarzy demokratycznego świata”, pisze Tomasz Pernak. I wyjaśnia, dlaczego Macron tego nie chce, a także przypomina, że był już polityk prowadzący politykę ustępstw cudzym kosztem. Neville Chamberlain wprost ogłaszał, że załatwił Europie pokój. Jak to się skończyło – wiemy wszyscy.
Cały tekst Tomasza Pernaka, w tym wskazanie, jakie niebezpieczeństwa płyną z poganiania Ukrainy do przeprowadzenia wielkiej ofensywy, a także, o co naprawdę chodzi niemieckim mediom w Polsce atakującym dotacje Ministerstwa Edukacji dla organizacji i instytucji pozarządowych o profilu patriotycznym, chrześcijańskim i konserwatywnym, tylko w najnowszym numerze „Warszawskiej Gazety” i na stronie internetowej www.warszawskagazeta.pl
Zapewnie mowa jest o PO lub eurokołchozie , który w przyszłości chce sobie podporządkować członkowskie państwa. Mają w planie jeden rząd czyli super państwo.
Tragedia : tzw.premier Student / Jacob zaakceptował likwidację
samochodów benzynowych ,
tzw. PiS & Łopozycja wysłali
do św.Piotra ok. 200.000 obywateli III RP ,
tzw. PiS popiera neonazistów z Ukrainy , itd …
Od 1989 r. rządzą Polską
szubrawcy i świnie .
Nie chcą przyjąć do wiadomości
, że najważniejsza w Polsce jest Królowa Polski
Najświętsza Maria Panna .