Na początku występował Rafał Trzaskowski. Jego przemówienie najlepiej można skwitować starym bon motem: Czasami, żeby sprostować jedno zdanie wypowiedziane przez głupca, mądry musi tłumaczyć długo.
Nie chodzi o to, czy na tzw. Marszu Miliona Serc było 60, 150 czy może 200 tys. uczestników. Ostatecznie i tak policzymy się 15 października. Jednak bez względu na ilość uczestników marszu Tuska – chciałbym każdego z nich zapytać indywidualnie: czy naprawdę wierzysz w te wszystkie bzdury, kłamstwa i manipulacje, jakie padły ze sceny przed rozpoczęciem całej manifestacji?
W niedzielę wysłuchałem wystąpień poprzedzających zwołany przez Tuska do Warszawy marsz zwolenników totalnej opozycji. Demagogia, kłamstwo, jątrzenie – te trzy słowa najlepiej podsumowują kilka tysięcy zdań, jakie padły z ust liderów opozycji.
Na początku występował Rafał Trzaskowski. Jego przemówienie najlepiej można skwitować starym bon motem: Czasami, żeby sprostować jedno zdanie wypowiedziane przez głupca, mądry musi tłumaczyć długo. „Ktoś się uparł, żeby niszczyć w Polsce demokrację” – wołał Trzaskowski. Kto się uparł? Dlaczego w Polsce ma być niszczona demokracja? Przecież władzę sprawują: większość parlamentarna i prezydent wybrani w demokratycznych i wolnych wyborach. Opozycja miała już okazję zmienić zarówno większość parlamentarną, jak i prezydenta, ale w obu przypadkach ponownie przegrała wolne, demokratyczne wybory. Najwyraźniej Trzaskowskiemu demokracja myli się ze zwycięstwem jego własnej partii.
Na szczęście były momenty, w których z Rafałem Trzaskowskim można zgodzić. „Chcę Polski, w której nie ma indoktrynacji w szkołach”– mówił prezydent Warszawy. Brawo! Ja również chcę Polski, w której dzieci nie będą indoktrynowane w szkołach ideologią LGBT.
Więcej komentarzy autora czytaj w “Warszawskiej Gazecie” i na stronie www.warszawskagazeta.pl
Zacietrzewienie ludzi nie bierze się samo. Ktoś powtarza te same kłamliwe dokładnie przemyślane slogany, wulgaryzmy sto razy, wszystkie media to obrabiają na sto sposobów i mamy nienawiść najgorszą, do jakiej można doprowadzić człowieka. To stary chwyt wykorzystywany od wieków i działa bez względu na wykształcenie, pozycję społeczną czy zamożność. i to wszystko dla władzy, dominacji i pieniędzy!
A ja chcę Polski naprawdę normalnej, bez fałszu, zakłamania, manipulacji , oszustw , nienawiści, Polski , w której jest miejsce dla każdego z nas itd…… itd…. I Pamiętajmy, że tą Polskę tworzymy MY!!! I to My jesteśmy za nią odpowiedzialni! Więc zastanówmy się czego tak naprawdę chcemy i dajmy temu wyraz . A tym z nas, którzy pozostaną w mniejszości może pozostanie szukanie innego miejsca na ziemi… nie wiem, naprawdę nie wiem,….,,