W Wielką Środę Diecezja Bydgoska poinformowała o śmierci ks. prałata Romana Kneblewskiego, wybitnego duchownego, znanego z gorącego patriotyzmu i działalności, szczególnie wśród młodych ludzi.
Ks. Roman Kneblewski jako duchowny pracował w parafiach św. Jadwigi Królowej (1988-1990) oraz św. Marcina i Mikołaja (1990-1992). Był proboszczem parafii: św. Doroty w Strzałkowie (2000-2003), Podwyższenia Krzyża Świętego w Miasteczku Krajeńskim (2003-2007), Najświętszego Serca Pana Jezusa w Solcu Kujawskim (2007-2010) oraz Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy (2010-2019). W 2019 roku, po licznych atakach lewackich środowisk, na podstawie kuriozalnych zarzutów, został zmuszony do odejścia na wcześniejszą emeryturę.
Jako kapłan podejmował szereg aktywności, szczególnie bolących lewackie środowiska, m.in. w latach 1991-2000 był dyrektorem I Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Jana III Sobieskiego w Bydgoszczy (mieszkając w parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy). Założona przez ks. prałata szkoła przodowała w rankingach najlepszych niepaństwowych liceów w Polsce. Ksiądz Kneblewski przyciągał też młodzież ze środowisk narodowych, co stało się kolejnym powodem licznych ataków na niego, w czym wyspecjalizowała się szczególnie “Gazeta Wyborcza”. Ataki te doprowadziły do nałożenia na księdza Kneblewskiego zakazu publicznych wypowiedzi i aktywności w mediach społecznościowych. Zakaz został zdjęty dopiero w tym roku.
Mało osób wie, że w czasach PRL ksiądz Kneblewski, jeszcze przed wstąpieniem do seminarium duchownego, był działaczem opozycji antykomunistycznej, a on sam zazwyczaj skromnie pomijał tę część swojego życiorysu. Niewiele też osób wie, że przed wstąpieniem do seminarium duchownego ukończył filologię angielską, pracował na uczelni i na tym wydziale rozpoczął pisanie doktoratu. Ukończył też historię sztuki, po czym zostawił karierę naukową dla stanu duchownego. Doktorat dokończył już będąc w seminarium. Wielokrotnie zabierał głos w ważnych sprawach dla Polski, propagując historię Rzeczpospolitej i podkreślając wielkość Polski, za co był atakowany przez lewackie środowiska i szanowany przez środowiska narodowe.
To jest moje życie duszpasterskie, mój świat. Ja chcę walczyć. Jestem typem wojownika, a Kościół jest Kościołem walczącym. Ale to ma być walka ze złem, z grzechem, z diabłem, a nie z moim biskupem. – powiedział ks. Kneblewski w mediach społęcznościowych po zdjęciu zakazu. W ostatnich miesiącach rozpoczął pracę nad autobiografią. Miała być opowieścią o jego życiu, przejściach i poglądach. Widocznie jednak bardziej był potrzebny tam, w górze niż tu. I tuż przed Świętem Zmartwychwstania wezwał go Bóg.
O uroczystościach pogrzebowych Diecezja Bydgoska będzie informować.
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie.