Już 12 dzień trwają protesty po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego. W tej sprawie głos zabiera wiele osób publicznych. Jedni reagują w subtelny sposób, inni bardzo mocno wyrażają swoje niezadowolenie. Jedną z takich osób jest Zofia Zborowska, która nie przebierała w słowach, opisując wyborców partii rządzącej.
Duże emocje towarzyszą protestującym od początku. Na manifestacjach można usłyszeć sporo przekleństw i mocnych słów pod adresem rządzących. Strajk kobiet wysuwa kolejne postulaty, o które walczy, co sprawia, że protesty przestały dotyczyć już tylko aborcji. Jedną z osób, która od początku angażuje się w protesty, jest Zofia Zborowska. Aktorka znana jest z kontrowersji, które lubi wzbudzać wokół siebie, na przykład waginowym ciastkiem. Zborowska nie wytrzymała narastających emocji i dodała na Instagrama grafikę z cytatem wicemarszałka Senatu, Michała Kamińskiego. Zdjęcie opatrzyła opisem:
– Ja to tylko tutaj tak zostawię. Bez możliwości komentowania, żeby wkurzyć te wszystkie pisowskie oszołomy – napisała mało delikatnie Zborowska.
Na grafice, pod zdjęciem Kamińskiego, widnieje napis:
– Nie słyszeliście płaczu chłopców i dziewcząt gwałconych na plebaniach, a słyszycie płacz zarodków.
I tak oto w kilkunastu słowach Zborowska wbiła szpilkę wyborcom partii rządzącej, przeciwnikom aborcji, klerowi i obrońcom kościoła. Jak sama napisała później na swoim InstaStories, po tym poście grono jej obserwatorów się zmniejszyło. Aktorka jednak nie przejmuje się takim stanem rzeczy, a nawet cieszy się, bo z ludźmi, których rażą słowa przedstawione na grafice, nie chce mieć nic wspólnego.
Zdjęcie: Instagram